"Ja szanuję ojca Rydzyka. Ja nie uważam, żeby jakikolwiek pogląd - z wyjątkami, które są zapisane w konstytucji, czyli faszyzm, komunizm (...) - miał być wyłączony" - powiedział premier w poniedziałek w programie "Teraz My" w TVN.
"Ja po prostu traktuję o. Rydzyka jako szefa ważnego medium, które odnosi się do ważnej grupy społecznej, która to grupa społeczna popiera dzisiaj przemiany w Polsce" - podkreślił szef rządu.
"Te przemiany dla naszej przyszłości są niesłychanie ważne, dlatego szanuję o. Rydzyka i uważam, że - niezależnie od tego, że mogę się w różnych sprawach z nim różnić, nawet czasem mocno, że niektóre jego wypowiedzi nawet mogą mnie, moją rodzinę razić - że to jest człowiek, który wnosi sporo do polskiego życia" - ocenił szef PiS.
"Jeżeli chodzi o kierunek myślenia, to w znacznej mierze się zgadzam, w pewnych sprawach mogę się nawet nie zgadzać, ale uważam, że należy to traktować jak element wolności" - podkreślił J.Kaczyński.
"Dzisiaj najważniejsze pytanie w Polsce jest takie, czy się chce przemian, czy się chce złamać to korupcyjne i operacyjne modus operandi (sposób działania) polskiego życia społecznego, czy się chce zmienić charakter tego społeczeństwa na otwarte, czy też nie. O.Rydzyk, jest za tym, żeby je zmienić" - mówił premier.
Pytany, czy nie ma znaczenia, "z kim" się dokonuje zmian, szef PiS odparł: "ma, ale ja nie widzę żadnych powodów uważać o. Rydzyka za zadżumionego".
Na uwagę dziennikarzy, że Rydzyk obraża jego rodzinę (Rydzyk nazwał żonę prezydenta, a bratowa premiera - czarownicą), premier odpowiedział, że jego rodzinę "obraża się w tej chwili w bardzo wielu miejscach".
Pytany, czemu przyszedł do programu TVN, choć kiedyś powiedział, że "jego noga tam nie postanie", J.Kaczyński zażartował, że jest to "cud wyborczy". Jak ocenił, to czy po wyborach będzie przychodził do "TM" "zależy od okoliczności". "Nie ukrywam, że nie jestem specjalnie zadowolony z działalności TVN" - powiedział premier.pap, ss