Już dzisiaj o godz. 13:00 rozpocznie się Rada Gabinetowa. Prezydent Andrzej Duda powołał to konstytucyjne ciało, które sprowadza się do obrad prowadzonych przez Radę Ministrów pod przewodnictwem prezydenta RP, a wydarzenie odbędzie się dokładnie dwa miesiące po powołaniu nowego rządu z Donaldem Tuskiem na czele.
Prezydent zapowiedział zwołanie Rady Gabinetowej. Szybka reakcja Tuska
Andrzej Duda zapowiedział, że będzie to okazja do rozmowy z przedstawicielami rządu oraz przedyskutowania planowanych inwestycji i dalszych działań prowadzących do ich realizacji. Prezydent akcentował, że liczy na merytoryczną dyskusję w kwestiach ważnych dla rozwoju i umocnienia bezpieczeństwa Polski. Andrzej Duda podkreślił również, że polityka w szerokim znaczeniu to „troska i odpowiedzialność za przyszłe pokolenia poprzez zapewnienie rozwoju i bezpieczeństwa kraju, dlatego ważne zadania muszą być realizowane”. W czasie rozmowy mają zostać poruszone kwestie dotyczące m.in. energetyki, modernizacji armii i kontraktów zbrojeniowych.
Donald Tusk bardzo szybko zareagował na ruch Andrzeja Dudy. – Będziemy na zaproszenie, czy na wezwanie – jak zwał, tak zwał – pana prezydenta, będziemy jego gośćmi i podzielę się informacjami, choć one są dostępne w przestrzeni publicznej. Ale jeśli pan prezydent potrzebuje zwołania Rady Gabinetowej, żeby się dowiedzieć co z CPK, czy z energią atomową w Polsce, to możemy przecież spokojnie na takim spotkaniu wszystko powiedzieć – zapewnił premier.
Szef polskiego rządu wnosił także o to, żeby Rada Gabinetowa była transmitowana na żywo. – Byłoby jasne, o co chodzi; kto, o czym debatuje i rozmawia. Ale tu oczywiście gospodarz decyduje, więc ja nie będę się w to wtrącał. Jeśli pytacie mnie, czy rozumiem tę zmianę nastrojów, która ma dość szybką sekwencję, jeśli chodzi o Pałac Prezydencki, to nie czuję się kompetentny, żeby wyjaśnić, dlaczego jest to takie dynamiczne – ocenił polityk.
Rada Gabinetowa podzielona na dwie części. Co z „punktami zapalnymi”?
Spotkanie u prezydenta będzie podzielone na część jawną i odbywającą się za zamkniętymi drzwiami. Z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski wynika, że prezydent Andrzej Duda nie planuje poszerzać tematyki spotkania o „punkty zapalne” między Pałacem Prezydenckim a rządem Donalda Tuska. – To ma być merytoryczna Rada, a nie „wymiana nieuprzejmości” – przekazał anonimowy informator.
Czytaj też:
Hołowna odpowiada na krytykę. „Nie pozbawimy specjalistów możliwości pracy dla Polski”Czytaj też:
Tusk w Berlinie mówił o reparacjach. Po tych słowach Scholz tylko się uśmiechnął