Polskie wojsko pomoże wrócić do kraju Polce z Czadu. Kobietę odbito z rąk porywaczy

Polskie wojsko pomoże wrócić do kraju Polce z Czadu. Kobietę odbito z rąk porywaczy

Polski żołnierz
Polski żołnierz Źródło: Shutterstock / Arkadiusz Komski
Po obywatelkę Polski, którą porwano w ostatnich dniach w Czadzie, wysłany zostanie samolot wojskowy. Takie informacje podało nieoficjalnie Radio Zet.

Dziennikarze Radia Zet dowiedzieli się nieoficjalnie, że polskie wojsko przygotowuje się do wysłania swojego samolotu do Czadu. Maszyna miałaby odebrać stamtąd lekarkę, która we wtorek 13 lutego została uwolniona z rąk porywaczy.

Pod uwagę brane jest także rozwiązanie, zakładające pomoc ze strony sojuszników. W takim wypadku Polka miałaby zostać przetransportowana do kraju przez wojska francuskie na teren Francji, a dopiero stamtąd poleciałaby do ojczyzny polskim samolotem wojskowym.

Polka odbita z rąk porywaczy w Czadzie

We wtorek 13 lutego Radosław Sikorski poinformował, że Polka została uwolniona. „Jest cała i zdrowa, co przekazałem telefonicznie jej najbliższym. Dziękuję za działania siłom lokalnym oraz naszym francuskim sojusznikom” – napisał minister spraw zagranicznych na portalu X (dawnym Twitterze).

Jak dodał, kobieta miała zostać przetransportowana do stolicy Czadu – Ndżameny – a następnie, jeśli wyrazi taką wolę, do Polski. Rzecznik MSZ Paweł Wroński w rozmowie z RMF FM przekazał, że Polka zostanie najpierw zbadana, lekarze potrzebowali ocenić jej stan zdrowia. Uzupełnił także, że kobieta została uwolniona „w akcji czadyjskich służb specjalnych i czadyjskiego wojska w terenie zalesionym”.

„Polka porwana w Czadzie jest już bezpieczna i wkrótce wróci do kraju. W tym miejscu kieruję największe podziękowania do francuskiego Ministra Obrony Sebastiena Lecornu oraz żołnierzy francuskich, dzięki którym Polka odzyskała wolność” – napisał Władysław Kosiniak-Kamysz, minister obrony narodowej. Z kolei szef BBN Jacek Siewiera w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy podziękował doradcy prezydenta Francji ds. dyplomatycznych za pomoc sił francuskich w czasie akcji prowadzącej do uwolnienia polskiej lekarki.

RMF FM podało, że w czasie próby odbicia Polki „doszło do wymiany ognia”. Media w Czadzie nieoficjalnie poinformowały, że porywacze kobiety zostali zabici. Te doniesienia nie zostały potwierdzone przez służby. Szczegóły akcji owiane są tajemnicą.

Czytaj też:
W Demokratycznej Republice Konga protestowano przeciwko Dudzie. „Polsko wynoś się”
Czytaj też:
Tak przywitano prezydenta Dudę w Tanzanii. Rozwinęli czerwony dywan i zaśpiewali „hakuna matata”

Opracował:
Źródło: Radio Zet / Wprost.pl