Petardy, race, pożar i rzucanie jajkami. Gwałtowny protest rolników we Wrocławiu

Petardy, race, pożar i rzucanie jajkami. Gwałtowny protest rolników we Wrocławiu

Protest Rolników we Wrocławiu
Protest Rolników we Wrocławiu Źródło: PAP / Maciej Kulczyński
W czwartek 15 lutego we Wrocławiu doszło do gwałtownej demonstracji rolników. Protestujący przynieśli trumnę przed urząd wojewódzki.

Protesty rolników odbywają się w całej Polsce, a zniecierpliwieni demonstrujący zaczynają chwytać się coraz mocniejszych środków. We Wrocławiu doprowadziło to do interwencji policji. Służby wezwano, kiedy rolnicy odpalili race, petardy, wzniecili pożar z opon oraz obrzucili jajkami siedzibę Komisji Europejskiej. Na wrocławski protest rolnicy przynieśli też trumnę, owiniętą w polską flagę.

– To nie jest uczciwa konkurencja. Wróciłem właśnie zza granicy, chłopaki siedzą tam i blokują przejścia graniczne. Robią to, co powinny robić służby. Wjeżdżają tam ciężarówki, które na papierze mają pomoc humanitarną, a w środku owoce. Kto na to pozwala? – pytał jeden z manifestantów, cytowany w relacji wrocławskiej „Gazety Wyborczej”.

Gwałtowna manifestacja rolników we Wrocławiu

Organizator, ze względu na użycie pirotechniki, zmuszony był rozwiązać zgromadzenie. Część rolników pieszo przeszła więc w kierunku Urzędu Wojewódzkiego. W kilku punktach miasta ustawiono też blokady. Ciągniki spowodowały utrudnienia w okolicy al. Jana III Sobieskiego na osiedlu Psie Pole, ulicy Widok oraz na Wschodniej Obwodnicy Wrocławia.

— Także w czasie przejścia protestujących (ok. 10.00-12.00) z ul. Widok, przez ul. Oławską i pl. Społeczny do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego — czasowo wstrzymywana zostanie autobusowa komunikacja zbiorowa. Poza tymi wyjątkami komunikacja tramwajowa w mieście będzie kursowała bez zmian — informowała Monika Dubec z biura prasowego urzędu miejskiego Wrocławia.

Galeria:
Manifestacja rolników we Wrocławiu

Rolnicy protestują w całej Polsce

Powodem protestu – jak mówi w rozmowie z Money.pl dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej Monika Przeworska – są przede wszystkim dwie kwestie. Sprzeciw wobec napływowi żywności z Ukrainy i wymogów narzucanym rolnikom w ramach europejskiego Zielonego Ładu.

– Rolnicy wychodzą na ulice ze względu na dwa obszary, które powodują, że bycie rolnikiem jest bardzo trudnym zadaniem. Pierwszy to kwestia handlu pomiędzy Ukrainą a Unią Europejską. Jak wszyscy wiemy, UE ma tu pełną kompetencję do kreowania tego, jak wygląda nasza polityka celna – powiedziała Przeworska.

twitterCzytaj też:
Rolnicy wysadzą Zielony Ład? Kołodziejczak: „Jest duże prawdopodobieństwo..."
Czytaj też:
Kołodziejczak ujawnił, co usłyszał od Tuska ws. protestu rolników. „Musimy dbać o swoje”

Opracował:
Źródło: Gazeta Wyborcza / Onet