W środę 14 lutego w godzinach popołudniowych w pobliżu miejscowości Kaplityny (województwo warmińsko-mazurskie) doszło do wypadku awionetki. Z nieoficjalnych informacji RMF FM wynika, że samolot wystartował z lotniska na olsztyńskich Dajtkach. W czasie zdarzenia warunki atmosferyczne były dobre.
Wypadek awionetki w pobliżu miejscowości Kaplityny. Jaka jest przyczyna?
Jak podała wspomniana rozgłośnia, w samolocie mogło dojść do awarii silnika. „Wskazywać na to mogą zachowane śmigła, gdyby się kręciły, to zostałyby uszkodzone po uderzeniu o ziemię” – czytamy. Samolot spadł kilkadziesiąt metrów od budynków gospodarczych.
Przyczyny tragicznego wypadku pomoże ustalić Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Na miejsce przyjedzie m.in. jeden z ekspertów lotnictwa z Lublina. Głos w sprawie zabrał Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Daniel Brodowski wskazał, jakie działania zostały już podjęte i jakie zostały zaplanowane, aby wyjaśnić wszelkie okoliczności zdarzenia.
– Czynności w tej sprawie prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Zabezpieczona została dokumentacja lotu, zaplanowane są oględziny wraku, który na szczęście jest dobrze zachowany. Te czynności potrwają do wieczora – przekazał Daniel Brodowski.
Nie żyje jeden mężczyzna, drugi jest w szpitalu. Nowe informacje
RMF FM podało również, że awionetka miała być nową maszyną. Pilot i pasażer mieli niezbędne do latania uprawnienia. To mężczyźni w wieku ok. 50 lat. Niestety, w wyniku zdarzenia jeden z nich zmarł. Drugi wciąż przebywa w szpitalu. Nie zostały przekazane żadne dodatkowe informacje na temat stanu jego zdrowia. Wiadomo, że zostanie przesłuchany, kiedy umożliwi to jego samopoczucie.
Czytaj też:
Wybuch gazu na Gubałówce. Z wypożyczalni nart nic nie zostałoCzytaj też:
Finał akcji CBŚP i SG. Funkcjonariusze rozbili grupę przestępczą, która fałszowała dokumenty imigrantów