Nie wszyscy w PiS są zadowoleni, że coraz częściej pisze się w mediach o Przemysławie Czarnku jako liderze prawicy. Są nawet osoby w Zjednoczonej Prawicy, które przekonują, że to wina byłego ministra edukacji, iż program laptop dla czwartoklasisty nie będzie kontynuowany.
– Warunkiem kontynuowania programu „Laptop dla ucznia” z kasy europejskiej było przygotowanie przez MEiN programu reform, a Czarnek tego nie dopilnował – mówi nasz informator z prawicy.
Jak czytamy w dokumencie: „W ramach zakończonej rewizji Krajowego Planu Odbudowy Komisja Europejska nie zaakceptowała dotychczas realizowanych działań w zakresie zakupu komputerów dla uczniów klas IV. Zarzuty KE dotyczyły: braku przyjętej przez Ministerstwo Edukacji i Nauki kierunkowej reformy polityki cyfryzacji edukacji, braku przyjętych przez MEiN ram dystrybucji sprzętu oraz pominięcia w inwestycji uczniów szkół ponadpodstawowych”.
– Rządzący pewnie tego użyją przeciw PiS, bo mają argument w ręku, że to nie ich wina. Mają pretekst do strzelania w Czarnka i na pewno to zrobią, bo nie lubią byłego szefa MEiN, a dodatkowo mogą go wskazać jako winnego. Mogą powiedzieć, że pieniądze mogły być, a przez jego nieróbstwo ich nie ma. Facet chyba już myśli, że zaraz będzie liderem PiS, a wizerunkowo może oberwać – twierdzi nasz rozmówca.
Polska 2050 może nie wystawić własnego kandydata w wyborach na prezydenta Warszawy. Jeden z doradców Trzeciej Drogi przekonuje Szymona Hołownię do takiej strategii.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.