„Poleciłem [ukraińskiemu] rządowi w najbliższym czasie, do 24 lutego, przybyć na granicę” – poinformował 21 lutego za pośrednictwem platformy X Wołodymyr Zełenski.
Zaapelował następnie o obecność także do polskiego rządu. „Proszę ciebie, Donaldzie, panie premierze, żebyś też przybył na granicę. Andrzeju [Dudo], panie prezydencie, proszę ciebie o wsparcie tego dialogu. Tu chodzi o bezpieczeństwo narodowe. Nie możemy tego odkładać. Najbliższe dni dają nam na to szansę. Jestem gotów być na granicy razem z naszym rządem” – zapowiedział także własną obecność Zełenski.
Spotkanie polskich i ukraińskich władz jeszcze dziś?
Kilka godzin później w środę sprawę skomentował rzecznik prezydenta Ukrainy – Serhij Nikiforow. Przekazał, że spotkanie dotyczyło będzie trwających na granicy polsko-ukraińskiej protestów, których jednym z elementów są blokady na punktach kontrolnych.
– Jeśli w celu rozstrzygnięcia sytuacji konieczne będzie pilne spotkanie na granicy, to prezydent Ukrainy jest gotowy to zrobić, tak jak oświadczył w swoim przemówieniu. Mogę powiedzieć, że zespoły, dyplomaci pracują i format [spotkania – red.] jest w trakcie ustalania. Na razie nie mogę podać szczegółów – podkreślił w rozmowie z agencją Ukrinform.
Z istotnych w tym kontekście informacji warto dodać też te nieoficjalnie przekazane przez Polskie Radio 24. „W najbliższych godzinach może dojść do spotkania z ukraińskimi władzami” – poinformowano. Redakcja portalu PR24 przekazuje ponadto, że na terenie kraju jest już ponoć ukraiński minister polityki rolnej i żywnościowej Mykoła Solski. Do Polski przyjechać ma też szef ukraińskiego rządu Denys Szmyhal, który przebywa w Japonii.
Szejna podkreśla, że ważne jest dobre przygotowanie do takiego spotkania
Polsat News rozmawiał też o apelu Zełenskiego z Andrzejem Szejną – wiceszefem ministerstwa spraw zagranicznych. – To jest problem do rozwiązania. W mojej ocenie ten apel prezydenta Zełenskiego jest oczywiście z jednej strony gestem rozpaczy, bo Ukraina z produkcji rolniczej żyje, funkcjonuje, też finansuje swoją obronę. Do której Polska się dokłada i dla której stara się zbudować jak najszersze koalicje – ocenił sekretarz stanu.
Szejna został zapytany też o to, co zrobi Tusk w tej sprawie. – To jest decyzja pana premiera. Ja uważam, że tego typu spotkania muszą być technicznie mocno wypracowane. Jeżeli udałoby się coś wypracować przed spotkaniem, to oczywiście może do takiego spotkania dojść – powiedział na antenie Polsatu.
Jak ocenił wiceminister, Polska „przyjaźń i poświęcenie” dla Ukrainy „nie potrzebuje potwierdzeń”.
Czytaj też:
Zełenski zwołał spotkanie ws. blokady granicy. „Ustaliliśmy kolejne kroki”Czytaj też:
Skandaliczny transparent na strajku rolników. Organizator protestu: Żałuję tego zdarzenia