Ziobro ma przeprosić Sojusz, poprzez opublikowanie w TV Trwam i Radiu Maryja ogłoszenia o treści:
"Ja, Zbigniew Ziobro, kandydat na posła IV kadencji Sejmu RP, przepraszam SLD za to, że w czasie audycji +Rozmowy Niedokończone+ w Telewizji Trwam oraz w audycji w Radiu Maryja, wyemitowanych w dniu 3 października 2007 r., pomówiłem SLD, naruszając jego dobre imię, poprzez podanie nieprawdziwej informacji, że środowisko SLD tolerowało związki Barbary Blidy z mafią węglową".
Decyzją sądu, Ziobro swoje przeprosiny ma ogłosić na antenie Telewizji Trwam i Radia Maryja, do piątku do północy - czyli do momentu ogłoszenia ciszy wyborczej.
Ziobro powiedział na początku października w Telewizji Trwam - i powtórzył później w Radiu Maryja - że wobec wykorzystywania samobójstwa Barbary Blidy przez SLD do ataków na prokuraturę, można użyć argumentu, że za jej śmierć "odpowiada środowisko SLD".
"Można powiedzieć, że za to zdarzenie odpowiada środowisko SLD, które tolerowało relacje pani Blidy z osobami z mafii węglowej. To były fakty powszechnie znane" - mówił minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
"I jeżeli sumienie targnęło faktycznie w ten sposób Barbarą Blidą, kiedy przyszli funkcjonariusze, to odpowiedzialność ponoszą ci jej koledzy i koleżanki z SLD, którzy wiedząc, że jest w takich relacjach, tolerowali to, akceptowali i utrzymywali sami tego rodzaju relacje z ludźmi, mówiąc delikatnie podejrzanymi, którzy byli w zainteresowaniu organów ścigania i organów sprawiedliwości. To na nich moralnie za to co się stało, ta odpowiedzialność spada" - dodał.
Sprawa toczyła się przed Sądem Okręgowym w Warszawie po raz drugi. W zeszłym tygodniu sąd okręgowy nakazał Ziobrze przeproszenie Sojuszu za jego wypowiedź. Minister odwołał się od tego orzeczenia do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który przyznał, że wypowiedź Ziobry miała charakter agitacji wyborczej, ale wyrok uchylił nakazując powtórzenie procesu.
Sąd podkreślił, że Ziobro nie udowodnił, iż jego wypowiedź: "środowisko SLD tolerowało związki Barbary Blidy z mafią węglową", jest prawdziwa. Sąd uznał, że wypowiedź Ziobry w Telewizji Trwam i Radiu Maryja miała charakter agitacji wyborczej; jak dodał, dotyczyła też SLD - opozycyjnej formacji politycznej. Według sądu, te wypowiedzi zmierzały do zdyskredytowania w oczach wyborców przeciwników politycznych.
W ocenie sądu, część wypowiedzi Ziobry - "środowisko SLD ponosi odpowiedzialność za śmierć Barbary Blidy" - jest tylko poglądem i jest oparta na jego subiektywnym przekonaniu, a tego typu wypowiedzi nie podlegają ocenie w trybie wyborczym.
Pełnomocnik Komitetu Wyborczego LiD, mec. Beata Czechowicz powiedziała dziennikarzom, że jest zadowolona z orzeczenia sądu. "Po raz kolejny sąd uwzględnił nasz wniosek. To głos sądu na temat standardów debaty politycznej. Nawet ostry język debaty politycznej nie uprawnia nikogo, do rozpowszechniania kłamstw" - podkreśliła.
Przedstawiciel Ziobry, mec. Jacek Wierciński poinformował dziennikarzy, że będzie odwołanie od decyzji sądu. "Wyrok jest niekonsekwentny. Skoro sąd ustalił, że środowisko SLD wiedziało o tym, chociażby z gazet (o relacjach Blidy z mafią węglową - PAP), to jak mógł ustalić, że tego nie tolerowało?" - zaznaczył.pap, ss, ab
Wyniki wyborów parlamentarnych, gorące opinie i komentarze powyborcze w najbliższym, specjalnym, wydaniu tygodnika „Wprost". W kilku największych polskich miastach trafi on do sprzedaży w poniedziałek, 22 października w godzinach przedpołudniowych. W całym kraju będzie w sprzedaży od wtorku, 23 października