„Na drogach niemal całego kraju odbywa się wzmożony ruch kolumn pojazdów wojskowych w związku z międzynarodowymi ćwiczeniami pod kryptonimem SteadfastDefender24 i Dragon24” – informuje polskie wojsko – komunikat opublikowano 28 lutego nad ranem.
Ćwiczenia „będą testem zdolności” polskich sił zbrojnych, sprawdzeniem ich „reakcji na potencjalny, wielowymiarowy kryzys o charakterze zbrojnym” – informował 26 lutego minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Dzięki temu wzmocniony zostanie „potencjał odstraszania i obrony Sojuszu”, a także zademonstrowana zostanie „siła i determinacja, która wynika z jego jedności” – czytamy.
Na polskich drogach można napotkać kolumny
Wojsko Polskie podaje, że w ćwiczeniach SD24 i D24 weźmie udział nawet 20 tys. żołnierzy, a także 3,5 tys. jednostek sprzętu z 10 państw – członków Sojuszu. Jeśli chodzi o Polskę, w ćwiczeniach uczestniczyć będzie 15 tys. żołnierzy. Cel, jaki został wyznaczony, to: poddanie ich „sprawdzianowi współdziałania i wykonywania zadań bojowych na lądzie, w powietrzu i na morzu”, jak również „w cyberprzestrzeni”.
Wojsko Polskie 28 lutego w komunikacie poinformowało, że podczas manewrów, które odbywają się w ramach ćwiczeń, „sprawdzane będą procedury i zdolności wojsk do szybkiego przemieszczenia i osiągania gotowości we wskazanym rejonie operacji”. Podkreślono, że „transport i ruch wojsk jest częścią składową wszystkich rodzajów prowadzonych przez siły zbrojne działań”.
Wojsko prosi, by kierowcy nie wjeżdżali między kolumny
Sztab Generalny WP zaapelował do obywateli i kierowców – by byli wyrozumiali, zachowali spokój i przede wszystkim – byli ostrożni. Na początku lutego polskie wojsko, zapowiadając po raz kolejny manewry, informowało, że potrwają one od połowy lutego do końca maja – wówczas pojazdy przemieszczać się będą po niemal każdym województwie.
Żołnierze będą starali się, by wszystko poszło sprawnie – aby udało się uniknąć utrudnień w ruchu drogowym. Kolumny eskortować będzie Żandarmeria Wojskowa. Służba Sił Zbrojnych ma je także zabezpieczać. Pomagać ŻW będzie policja i pododdziały regulacji ruchu Wojska Polskiego – informowano w komunikacie.
Wojsko Polskie ostrzegało kierowców, by nie wjeżdżali pomiędzy maszyny wojskowe tworzące kolumnę. Oprócz tego sztab apelował w kontekście ochrony danych osobowych, by media i cywile „nie publikowali informacji i zdjęć obrazujących ruchy wojsk i ich lokalizacji”, a także „dat i godzin przejazdów kolumn wojskowych czy danych dotyczących wylotów i lądowań wojskowych statków powietrznych”.
Dlaczego nie robić zdjęć? Ze względu na dwa ważne aspekty
„Każde nieprzemyślane działanie w sieci, publikowanie zdjęć przedstawiających ważne wojskowe obiekty, instalacje, urządzenia, może mieć negatywne konsekwencje” – zaznaczono. Jest to istotne ze względu na bezpieczeństwo i obronność.
twitterCzytaj też:
Zachód debatuje o możliwości wysłania wojsk do Ukrainy. Kijów zadowolonyCzytaj też:
NATO wyśle żołnierzy na Ukrainę? Stoltenberg zabrał głos