Rolnicy mówią „Wprost”, czego mają dość. „Żyjemy na oparach. Wyciągnęliśmy wszystkie oszczędności”

Rolnicy mówią „Wprost”, czego mają dość. „Żyjemy na oparach. Wyciągnęliśmy wszystkie oszczędności”

27 lutego 2024. Protest rolników na trasie S7
27 lutego 2024. Protest rolników na trasie S7 Źródło: PAP / Piotr Polak
Benedykt nie wierzy, że Tusk posłucha rolników, ale Krzysztof uważa, że rząd zasługuje na jeszcze jedną szansę. Wszyscy liczą jednak straty, a niektórzy mówią, że żyją już „na oparach” i nie wiedzą, czy wiosną wyjadą w pole. Oto, co usłyszeliśmy od protestujących rolników.

Rolnicy blokowali drogi w całej Polsce, wjeżdżali ciągnikami do miast, protestowali przy przejściach granicznych z Ukrainą. W końcu przyjechali do Warszawy, gdzie przed Sejmem, w huku petard i dymie z rac, wykrzyczeli swoje postulaty. Delegacja rolników udała się na spotkanie z marszałkiem Szymonem Hołownią, jednak gdy wróciła, została przez protestujących wygwizdana. Z rozmów wynikło bowiem niewiele.

Konkretów – zdaniem rolników – zabrakło także na spotkaniu z szefem KPRM Janem Grabcem. Dlatego zapowiedzieli, że nie schodzą z barykad, nadal będą „blokować Polskę” i przyjadą znów do Warszawy.

– To mój żywot, to moja działalność, to moja siła, ale jest słabo – oświadcza Benedykt, jeden z rolników, który na protest przyjechał z Wielkopolski.

– Nie wierzę, że Tusk nas wysłucha. Rolnicy zawsze przeszkadzali rządzącym. Tak było za PiS-u, tak jest teraz. Rolnik nie wychodzi na ulice przez swoje widzimisię, tylko zawsze jest pretekst, słuszny pretekst. A to, że Hołownia chce z nami rozmawiać – prycha. – To pionek, który bardzo mało może. Rząd trzyma wobec nas duży dystans, nie chce nas zauważyć.

– Myśli pan, że nie mamy co robić w gospodarstwie, możemy sobie ot tak, po prostu przyjechać i protestować? – pyta retorycznie Krzysztof, kolejny z wielkopolskich rolników. – Mamy mnóstwo pracy, ale zostaliśmy zmuszeni, żeby tutaj przyjechać. Polityka naszego rządu i Unii Europejskiej nas do tego zmusza. Nie mamy wpływu na to, co u siebie w gospodarstwie robimy, musimy słuchać tego, co urzędnicy sobie wymyślą – oburza się.

Artykuł został opublikowany w 10/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.