„Przegrałem w I instancji proces z Kaczyńskim „za geja”. Mam go przeprosić za naruszenie prywatności, na Twitterze i YouTube, bez żadnej kasy. Oczywiście będzie apelacja” – napisał w mediach społecznościowych redaktor naczelny Wiesci24.pl Jan Piński. Piński w nagraniu na YouTube przekonywał, że wyrok „upokarza” prezesa PiS. Dziennikarz wyjaśniał, że „to jest jedyne, co dostaje”.
Sąd zdecydował, że doszło do „naruszenia dóbr osobistych” Kaczyńskiego „w postaci prywatności, dobrego imienia i godności”. Wszystko za sprawą wpisu z 13 lutego 2021 r., w którym Piński podał „niepotwierdzone informacje na temat życia prywatnego i spraw osobistych” lidera Zjednoczonej Prawicy. Redaktor naczelny Wiesci24.pl zwrócił uwagę na słowo „niepotwierdzone”, a nie „nieprawdziwe”, czego domagał się Kaczyński. Wpis z przeprosinami ma być widoczny przez trzy dni.
Jan Piński ma przeprosić Jarosława Kaczyńskiego. Sugerował, że prezes PiS jest gejem
Piński ma również usunąć nagranie z YT. Żadna ze stron nie musi ponosić kosztów postępowania sądowego. Dziennikarz spodziewa się, że sprawa będzie ciągnąć się latami, bo przegrana strona z II instancji wniesie o kasację. Piński zapewnia także, że gdyby w tym wypadku wyrok również okazał się dla niego niekorzystny, wtedy poszedłby do Trybunału w Strasburgu. Redaktor naczelny Wiesci24.pl przekonuje, że „powiedział prawdę i nie była to rzecz obraźliwa”.
Sam Kaczyński zrezygnował z zeznawania przed sądem. Zdaniem Pińskiego Kaczyński ma być szantażowany przez Antoniego Macierewicza. Dziennikarz chciał powołania na świadka Lecha Wałęsy, który rzekomo miał posiadać dowody na orientację seksualną prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Kolejnym świadkiem miał być kpt. Piotr Polaszczyk, domniemany partner Kaczyńskiego. Piński podsumował, że pozew był „gigantycznym, politycznym błędem”.
Czytaj też:
Donald Tusk zakpił z Jarosława Kaczyńskiego. Tym razem ich spór dotyczył dzietnościCzytaj też:
Mastalerek reaguje na ruch Kaczyńskiego. „To było dla mnie oczywiste”