Trzecia Droga zorganizowała konwencję programową w Otrębusach. Liderzy Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 podpisali 12 gwarancji dla samorządów.
– Żebyśmy odsunęli skutecznie PiS od władzy, wszędzie tam, gdzie jeszcze niszczy Polskę, powinniśmy pójść na wybory samorządowe i wybrać Trzecią Drogę. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że to droga, która prowadzi do każdego z was. To droga, która zawsze prowadzi do przodu i do nas, do miejsc, w których mieszkamy – przekonywał Szymon Hołownia.
Hołownia mówił o Suski. To zaniepokoiło Kosiniaka-Kamysza
Marszałek Sejmu stwierdził, że Trzecia Droga „to nie mleczna droga, o której będą opowiadali astronomowie polityki”. – Trzecia Droga, to nie droga, którą ktoś może opisać jako drogę, którą musimy przejść wstecz, żeby sprawdzić, gdzie jeszcze możemy pokłócić się o przeszłość. Trzecia Droga mówi: wszyscy jesteśmy potrzebni, dlatego tak ważne jest mówienie o referendach, za co jesteśmy wyśmiewani; które często opakowywane jest w opowieść, że przecież od tego są politycy, żeby decydować – kontynuował.
– Dlaczego Suski, Hołownia i Kosiniak-Kamysz mają prawo mieć decydować o wielu ważnych, chociażby dla kobiet sprawach, a nie mają prawa tego robić miliony kobiet? Druga rzecz, szybko, bo wiem, że kolega też już w pełnej gotowości... – mówił Hołownia, lecz Kosiniak-Kamysz, do którego kierował te słowa przerwał mu w połowie zdania.
– Zastanawia mnie jedno, dlaczego zawsze Marek Suski jest w twoich wypowiedziach. I to mnie zaczyna niepokoić – przyznał minister obrony narodowej. Lider Polski 2050 odparł, że „Trzecia Droga prowadzi również do Marka Suskiego, a Marek Suski i jego drogi prowadzą często ostatnio do mojego gabinetu, że nie może przestać o tym myśleć”.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Ukraina powinna spojrzeć prawdzie w oczyCzytaj też:
Kulisy rozmów o kandydacie na prezydenta z PO. „Otoczenie Donalda pcha go do startu”