Od kilku tygodni w całej Polsce trwają protesty rolników. Demonstrują w miastach, blokują drogi, rozmawiają z politykami. Domagają się rozwiązania dwóch głównych kwestii – napływu zbóż z Ukrainy i zmian w Zielonym Ładzie.
Problemów mają więcej. Z nimi wyszli na ulice Białegostoku. Kilkadziesiąt osób przeszło chodnikami przez miasto w taki sposób, żeby nie utrudniać codzienności innym. Na trasie mieli trzy punkty, w każdym zostawili „prezenty”.
Zaczęli od siedziby Polskiego Związku Łowieckiego. Tam znaleźli się ponieważ, jak tłumaczyli Wyborczej, władze związku mają duży udział w niszczeniu hodowli w Polsce. Obwiniają ich o podłączanie się pod protesty rolników. Przed budynkiem zostawili belę słomy blokujące wejście.
Rolnicy rozmawiali z posłem Truskolaskim
Protestujący pojawili się także pod siedzibą Platformy Obywatelskiej. Tam także postawili zasłaniającą wejście belę słomy. Do rolników wyszedł poseł Krzysztof Truskolaski, który do Sejmu wszedł właśnie z Białegostoku. Jego ojciec Tadeusz Truskolaski od 2006 roku jest prezydentem miasta.
Truskolaski mówił rolnikom, że w Platformie Obywatelskiej jest realna wola rozwiązania sytuacji. W rozmowie z Wyborczą o aktualny stan rzeczy obwinił Prawo i Sprawiedliwość. – To rządy PiS i komisarz Janusz Wojciechowski spowodowali ten kryzys i o tym należy pamiętać. PiS rządził osiem lat, my rządzimy trzy miesiące – powiedział dziennikarzom.
Obornik przed biurem PiS
Najbardziej „obdarowane” zostało właśnie biuro Prawa i Sprawiedliwości. Tam nie skończyło się na beli. Poza jej postawieniem rozrzucono obornik. Rolnicy, tak samo jak Truskolaski, obwiniają poprzedni rząd za stan, w jakich ich gospodarstwa aktualnie się znajdują.
– Osiem lat jeden rząd nas niszczył, dzisiaj jest drugi i też nie ma żadnego rozwiązania – mówili cytowani przez Polską Agencję Prasową rolnicy. Dzisiaj od rządu wymagają rozwiązania sytuacji, do której „władza sama doprowadziła”.
Jeden z protestujących rolników zapytany o aktualne rozmowy nad porozumieniem nazwał je „nieporozumieniem”. – Za słowami i obietnicami powinny być czyny, a ich nie ma – powiedział.
Czytaj też:
Rolnicy wracają do premiera. Tym razem wjadą do Warszawy ciągnikamiCzytaj też:
Zielony Ład wyprowadził europejskich rolników na ulice. Niechęć wobec niego połączyła rząd i opozycję