Do niebezpiecznego wypadku doszło we wtorek, 5 marca na terenie Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim. Zespół prasowy komendy policji w Drawsku Pomorskim potwierdza, że wpłynęło zgłoszenie o takim zdarzeniu.
Na miejsce wezwano dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziennikarz RMF FM informował początkowo o reanimacji dwóch osób po tym, jak najechał na nie pojazd gąsiennicowy.
Fakt, że poszkodowani zostali żołnierze 1. Brygady Pancernej z Batalionu Zmechanizowanego z Białej Podlaskiej potwierdził TVN24 major Tomasz Zygmunt. Jeden z wojskowych zmarł. Okoliczności tragedii wyjaśnią śledczy z działu ds. wojskowych w Prokuraturze Rejonowej Szczecin-Niebuszowo.
1. Warszawska Brygada Pancerna wydała oficjalny komunikat, w którym napisano o „nieszczęśliwym wypadku”. „5 marca 2024 r. (wtorek) w godzinach porannych na Pasie Ćwiczeń Taktycznych (PĆT) Drawsko Pomorskie doszło do nieszczęśliwego wypadku, z udziałem żołnierzy 1 Brygady Pancernej. W wyniku ciężkich obrażeń dziś w godzinach porannych zmarł jeden żołnierz. Jednemu została udzielona pomoc i przebywa w szpitalu” – wskazano. Zapewniono o wsparciu dla rodziny ofiary.
Na poligonie doszło do wypadku. Poszkodowani żołnierze
W drugiej połowie lutego na poligonie w Drawsku Pomorskim odbyło się ćwiczenie testujące szpicę NATO „Brilliant Jump 24”. Trenowały tam siły natychmiastowego reagowania NATO, wchodzące w skład NATO Response Force (NRF). Uczestniczyło w nich 3000 żołnierzy i 700 pojazdów z pięciu państw NATO – Albanii, Hiszpanii, Polski, Turcji i Wielkiej Brytanii.
Płk. Marek Pawlak z Dowództwa Generalnego RSZ przekazał „Rzeczpospolitej”, że wypadek nie ma nic wspólnego z ćwiczeniem Dragon-24.
Czytaj też:
Polski żołnierz zginął na poligonie. Kosiniak-Kamysz zabrał głosCzytaj też:
Prezydent zwołuje posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego