W piątek, 23 lutego minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński zwołał konferencję w związku z zakończeniem audytu w Komendzie Głównej Policji. Podczas wystąpienia poinformował, że sprawa wybuchu granatnika zostanie zgłoszona prokuraturze.
MSWiA złożyło zawiadomienie
– Stwierdzono 27 bardzo poważnych uchybień, które pokazują skalę degrengolady i upadku zarządzania policją przez komendanta Szymczyka oraz polityków PiS – oznajmił. Przekazał również, że w przypadku byłego szefa formacji naruszenia dotyczyły posiadania broni wbrew obowiązującym przepisom, niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
Z ustaleń RMF FM wynika, że resort przesłał już stosowne dokumenty, w związku z czym Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła w tej sprawie postępowanie sprawdzające. Poza zawiadomieniem dotyczącym nielegalnego posiadania broni i nieupewnienia się, że otrzymany prezent nie był niebezpieczny, MSWiA ma przygotowywać także pismo związane z nieprzeprowadzeniem ewakuacji po eksplozji.
Postępowanie po wybuchu granatnika w KGP
Rozgłośnia poinformowała, że w prokuraturze prowadzone są analizy przesłanych dokumentów i nie podjęto jeszcze decyzji o wszczęciu śledztwa lub udzieleniu odmowy. Postępowanie dotyczące wybuchu granatnika od ponad roku prowadzi już Prokuratura Regionalna w Warszawie, jednak w tej sprawie gen. Jarosław Szymczyk występuje jako osoba pokrzywdzona.
Do eksplozji w KGP doszło w połowie grudnia 2022 roku. Wtedy MSWiA ogłosiło, że w jednym z pomieszczeń obok gabinetu ówczesnego szefa policji wybuchł prezent, który otrzymał podczas roboczej wizyty w Ukrainie. Komendant wyjaśniał, że była to pusta tuba po granatniku przerobiona na głośnik bluetooth, a o jej nieszkodliwości zapewnić go miała strona ukraińska.
Czytaj też:
Incydent ze śmigłowcem Black Hawk. Gen. Szymczyk nagrodził pilota? Ma mieć wyższą emeryturęCzytaj też:
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. „Willi plus”. Chodzi o przekroczenie uprawnień