ABW weszło do biur Orlenu. Prokuratura potwierdza: Chodzi o fuzję z Lotosem

ABW weszło do biur Orlenu. Prokuratura potwierdza: Chodzi o fuzję z Lotosem

Funkcjonariusz ABW
Funkcjonariusz ABW Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Funkcjonariusze ABW zabezpieczają materiały dowodowe w trzech biurach Orlenu. Sprawa ma związek ze śledztwem dotyczącym fuzji z Grupą Lotos.

Prokuratura Okręgowa w Płocku potwierdziła, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeszukują trzy biura Orlenu – w Płocku, Warszawie i Gdańsku. Ma to związek ze śledztwem dotyczących fuzji z Grupą Lotos, które prokuratura wszczęła 22 stycznia.

Śledztwo w sprawie fuzji Orlenu z Lotosem. W akcji ABW

Jak przypomina Polska Agencja Prasowa, która informuje o sprawie, postępowanie dotyczy m.in. podejrzenia przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków zarządu Orlenu oraz przez inne osoby zajmujące się sprawami majątkowymi tej spółki, w związku „z prowadzeniem negocjacji, ustalaniem warunków i podpisaniem umów w sprawie połączenia PKN z Grupą Lotos, a następnie podpisania umów związanych ze zbyciem 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańsk na rzecz Saudi Aramco”.

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała w lutym raport w sprawie tej fuzji. Według kontrolerów, aktywa Lotosu zostały sprzedane co najmniej 5 mld zł poniżej oszacowanej przez NIK wartości, z czego zbycie udziałów Rafinerii Gdańskiej na rzecz Aramco nastąpiło poniżej wartości wyceny o ok. 3,5 mld zł. Jednocześnie – jak podaje NIK – Aramco „uzyskało bardzo mocną pozycję w Rafinerii Gdańskiej sp. z o.o., w tym prawo weta w kluczowych kwestiach”.

NIK krytykuje Orlen w raporcie. Spółka odpowiada

Orlen w oświadczeniu wskazał wówczas, że Najwyższa Izba Kontroli nie tylko postawiła w raporcie nieprawdziwe tezy, ale także kierowała się nieprawdziwą wyceną wartości sprzedanych aktywów.

18 stycznia w funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzili czynności procesowe w spółce ORLEN S.A. Prokuratura Regionalna w Gdańsku oświadczyła wówczas, że czynności te stanowią realizację postanowienia prokuratora o żądaniu wydania rzeczy, a nie przeszukanie.

5 lutego rada nadzorcza odwołała dotychczasowego prezesa zarządu Daniela Obajtka. Wcześniej w wywiadach kilkakrotnie mówił, że sam odejdzie w razie przegranej PiS w wyborach parlamentarnych.

Czytaj też:
Nowe doniesienia ws. detektywa, którego miał zatrudnić Obajtek. Na liście był Kosiniak-Kamysz?
Czytaj też:
Obajtek odpowiedział na oskarżenia Tuska. „Kategorycznie zaprzeczam”

Źródło: WPROST.pl / PAP