Światowe media zareagowały na protest rolników. „Palili opony i rzucali petardy”

Światowe media zareagowały na protest rolników. „Palili opony i rzucali petardy”

Reakcja świata na protesty w Warszawie
Reakcja świata na protesty w Warszawie Źródło: PAP / Paweł Supernak
Tak o protestach w Warszawie rozpisywały się światowe media. Dziennikarze amerykańskiej agencji AP News ocenili, że odkąd rolnicy walczą o swoje prawa, środowy marsz miał jak dotąd „najgwałtowniejszy” przebieg.

W Warszawie zorganizowano strajk generalny rolników, w którym uczestniczyli m.in. członkowie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność”. W protestach wzięli udział także górnicy, leśnicy, myśliwi, przedstawiciele firm transportowych oraz pszczelarze. 6 marca doszło do kilku mniejszych lub większych incydentów.

M.in. podpalono symboliczną trumnę, a także kilka opon czy gałęzie. Kilku uczestników usiłowało wtargnąć na teren gmachu Sejmu. W ruch poszła kostka brukowa. Co i rusz słychać było huk petard czy widać jaskrawe, czerwone światło rac. Zatrzymano osoby, które naruszyły nietykalność cielesną funkcjonariuszy.

„Najgwałtowniejszy jak dotąd protest rolników”

„W Polsce doszło do najgwałtowniejszego jak dotąd protestu rolników i kibiców przeciwko importowi [produktów – red.] z Ukrainy i przepisom Unii Europejskiej [dot. Zielonego Ładu – red.]” – podaje amerykańska agencja prasowa AP News. Redakcja poinformowała też czytelników, że w trakcie zdarzenia kilku policjantów zostało rannych, kiedy protestujący próbowali „przeforsować bariery wokół parlamentu”. „Policja użyła gazu łzawiącego i (...) zatrzymała kilkanaście osób. Uniemożliwiono protestującym przedostanie się do Sejmu” – czytamy.

Kolejna agencja – Reuters – informuje o „zatrzymaniach rolników, którzy starli się z policjantami”. „Dziesiątki tysięcy rolników i ich zwolenników ostrzegło w środę, że doprowadzą do zatrzymania [chodzi o utrudnienia w ruchu – red.] Polski po gwałtownych starciach z policją przed parlamentem w Warszawie. Protestujący zebrali się pod kancelarią premiera w stolicy Polski, paląc opony i rzucając petardy, domagając się powstrzymania taniego importu i przepisów środowiskowych [Zielonego Ładu – red.], które według nich szkodzą ich interesom” – czytamy.

Rolnicy „odpalali petardy i race”

Sytuację opisał także hiszpański „The Independent”. Redakcja poinformowała czytelników, że w trakcie protestów doszło do „podpalenia flagi Unii Europejskiej”. Poza tym rolnicy „trąbili” (chodzi o użycie klaksonów), a także „odpalali petardy czy race”. Francuski „Le Monde” zauważa, że przy pomocy ciągników zablokowano niektóre wjazdy na autostrady w całej Polsce. „Le monde” podaje, że być może premier rządu Donald Tusk zamknie nawet polską granicę, by uniemożliwić „handel z Ukrainą”.

Kanadyjski portal Global News ocenia, że protest był „gwałtowny” i doszło do „starć z policją”. „Policja użyła gazu pieprzowego i oskarżyła niektórych uczestników o stosowanie przemocy wobec sił bezpieczeństwa” – dodano. Sprawę skomentowali także dziennikarze ukraińskiego portalu Kyiv Post. „Bomby dymne, petardy – wściekli polscy rolnicy zjeżdżają się do stolicy Polski” – podano już w tytule. Redakcja zaznacza, że protesty w Warszawie wybuchły, choć „Ukraina wcześniej zgodziła się na żądania” rolników.

Czytaj też:
Starcia na proteście rolników w Warszawie. Są ranni i zatrzymani
Czytaj też:
Strajk rolników w Warszawie. Zapłonęły opony i czarna trumna

Źródło: AP News / Reuters / „The Independent” / Global News /