Niemowlę we wrocławskim oknie życia. Siostry wybrały imię

Niemowlę we wrocławskim oknie życia. Siostry wybrały imię

Okno życia
Okno życia Źródło: Shutterstock
Siostry Boromeuszki prowadzące wrocławskie okno życia znalazły w niedzielę rano niemowlę. To drugie pozostawione dziecko od początku roku.

Półtoramiesięczna dziewczynka została oddana do okna życia przy ulicy Rydygiera we Wrocławiu 10 marca. Dzwonek alarmujący o zostawieniu dziecka rozległ się o godzinie 8:07.

Dyżur tego poranka pełniła siostra Otylia. Jak informuje Gość Niedzielny, nie był to jej zwyczajowy obowiązek. Tego dnia została jednak w domu sama, ponieważ wszystkie zakonnice pojechały na spotkanie do Trzebnicy. – Nie ukrywam, że byłam zestresowana, bo to moje pierwsze dziecko w oknie życia – mówi tygodnikowi.

Dziewczynka we wrocławskim oknie życia

Alarm usłyszała, kiedy szła do kaplicy. Myślała, że ktoś zostawił rzeczy. – Po chwili, jak podeszłam bliżej, zauważyłam ruszającą się rączkę. To było przejmujące przeżycie – opowiada siostra. Zaznacza, że dziecko było zadbane.

Dziewczynka ma półtora miesiąca. Nie zostawiono przy niej żadnych dokumentów. Znaleziono za to list od matki. – Napisała, że dziewczynka urodziła się zdrowa i wszystko przebiegło pomyślnie – przekazała siostra Otylia. To ona nadała dziewczynce imię Łucja.

Kolejny przypadek w krótkim czasie

Łucka jest 22 dzieckiem zostawionym we wrocławskim oknie życia od momentu jego powstania, od 2009 roku. Poprzednie zostawione zostało zaledwie kilka tygodni temu, 30 stycznia. Wówczas był to nowonarodzony chłopiec. Nie miał nawet zawiązanej pępowiny.

Czym jest wrocławskie okno życia?

Wrocławskie okno życia przy ulicy Rydygiera jest pierwszym takim miejscem na Dolnym Śląsku. Jak czytamy, jest ono „alternatywą dla matek, które nie mogą wychować swego dziecka i urodziły je w tajemnicy przed rodziną i bliskimi”.

„Matki pozostawiające swe dziecko w oknie życia nie są poszukiwane, a maleństwo po badaniach w szpitalu kierowane jest do adopcji. Nie jest to jednak prosta procedura ze względu na anonimowość dziecka. Dlatego pragniemy w tym miejscu przypomnieć, że matki mają możliwość pozostawienia dziecka w szpitalu, zaraz po porodzie, co usprawnia procedury adopcyjne” – czytamy na stronie.

Czytaj też:
W oknie życia znaleziono dziecko. Kuria ukrywała tę informację od ubiegłego roku
Czytaj też:
Jacek Sutryk triumfuje w sądzie. Wspomniał o „zapasach w politycznym kisielu”

Źródło: Gość Niedzielny