Zbiorowy grób zamiast nagrobków? Kontrowersyjny pomysł w Łodzi

Zbiorowy grób zamiast nagrobków? Kontrowersyjny pomysł w Łodzi

Cmentarz
Cmentarz Źródło: Shutterstock
W ostatnich latach coraz większą uwagę przywiązuje się do ekologii we wszystkich dziedzinach życia. Teraz również branża pogrzebowa podąża tą ścieżką, wprowadzając innowacyjne rozwiązania, które łączą pamięć z zasadami przyjaznymi dla środowiska.

Najnowszym pomysłem, który budzi wiele emocji i kontrowersji, jest projekt Lasu Pamięci na cmentarzu komunalnym w Łodzi.

Tradycyjne nagrobki, krzyże i znicze, które zdobią cmentarze od wieków, mogą niedługo ustąpić miejsca bardziej ekologicznym formom upamiętnienia zmarłych. Las Pamięci, inicjatywa rozwijająca się na terenie starego cmentarza komunalnego przy ulicy Hodowlanej w Łodzi, to odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na bardziej ekologiczne i ekonomiczne formy pochówku.

Las Pamięci w Łodzi

Projekt Lasu Pamięci ma zostać uruchomiony już w czerwcu 2024 r. i obejmie obszar o powierzchni 360 metrów kwadratowych, gdzie zmarli będą spoczywać w biodegradowalnych trumnach umieszczonych wśród drzew. To całkowicie nowatorskie podejście do pochówku, które zyskało popularność w Europie Zachodniej, a teraz zaczyna się rozwijać również w Polsce.

Jedną z kluczowych różnic między Lasem Pamięci a tradycyjnym cmentarzem jest brak nagrobków, krzyży czy kwiatów. Wszystko to ma zostać zastąpione przez naturalne otoczenie drzew i roślin. Ta decyzja ma nie tylko wymiar ekologiczny, ale również ekonomiczny – pozwala bowiem na zmniejszenie kosztów związanych z utrzymaniem grobów przez kolejne lata.

– Lasy pamięci to o wiele tańsza i przyjazna środowisku forma pogrzebu, która zyskała popularność w Niemczech, a teraz powoli dociera do Polski – mówi Piotr Nowak, ekspert ds. ekologii miejskiej z Uniwersytetu Łódzkiego. – To rozwiązanie nie tylko redukuje emisję CO2 związaną z produkcją tradycyjnych nagrobków, ale także sprzyja ochronie naturalnego środowiska – dodaje.

Las Pamięci jako oszczędność dla rodzin zmarłych?

Warto również podkreślić, że Las Pamięci nie tylko ma wpisywać się w idee ekologii, ale także stawia na oszczędność finansową dla rodzin zmarłych. Jedyną opłatą, jaką należy uiścić, jest koszt samego pochówku i trumny. Brak opłat eksploatacyjnych czy utrzymania grobu przez kolejne dekady może znacznie odciążyć budżety rodzin.

Jednakże, jak przy każdym nowym pomyśle, projekt Lasu Pamięci nie jest pozbawiony kontrowersji. Jedną z głównych obaw, które wyrażają krytycy, jest brak możliwości ekshumacji zwłok. Choć dla wielu może to nie być zrozumiałe, dla innych stanowi to istotną przeszkodę, zwłaszcza jeśli w przyszłości zajdzie potrzeba przeniesienia ciała bliskiej osoby.

– Kwestia ekshumacji zwłok jest poważnym problemem, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że decyzje rodzin mogą zmieniać się wraz z upływem czasu – komentuje Anna Kowalska, antropolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Jednakże, jeśli weźmiemy pod uwagę korzyści ekologiczne i finansowe, jakie niesie za sobą Las Pamięci, być może warto zastanowić się nad alternatywnymi sposobami relokacji zwłok – wyjaśnia.

Brak nagrobków w Lesie Pamięci

Miejsca pochówków w Lesie Pamięci nie będą oznaczone w tradycyjny sposób. Teren będzie zamknięty, a kwiaty i znicze będzie można składać na przygotowanym postumencie przed ogrodzeniem. Istnieć będą również tablice upamiętniające pochowanych, które będą stanowiły sposób na zachowanie pamięci o tych, którzy odeszli.

Łódzki projekt Lasu Pamięci nie jest pierwszym tego typu przedsięwzięciem w Polsce. Już w 2022 roku podobny park cmentarny powstał na terenie cmentarza komunalnego w poznańskim Junikowie. Inicjatywa ta spotkała się z zainteresowaniem mieszkańców i odwiedzających cmentarz, co świadczy o rosnącej akceptacji dla nowatorskich rozwiązań w dziedzinie pochówków.

Czytaj też:
Maciej Orłoś ostro reaguje na słowa byłego prezentera TVP. „Ciarki po plecach przechodzą”
Czytaj też:
W Działdowie jak „na Malediwach”. Za pięknym widokiem kryje się wielka tragedia
Czytaj też:
Zrobiła dziecku paznokcie na pierwszą komunię świętą. Internauci oburzeni

Opracował:
Źródło: O2.pl