"Członkowie KRRiT wykazali się rozsądkiem. Wybierając przewodniczącego, uniknięto blokowania niektórych decyzji Krajowej Rady" - powiedział Kołodziejski.
Dodał, że chodzi przede wszystkim o decyzje koncesyjne. "Wróciła już do nas np. po uzgodnieniach technicznych z UKE sprawa tvn- owskiego kanału religijnego, a do podpisania koncesji potrzebny jest przewodniczący" - przypomniał.
Kołodziejski jest członkiem KRRiT wybranym przez Senat. Zgłosiło go PiS. Urodził się w 1966 roku. Ukończył Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Autor, wydawca programów, dziennikarz z wieloletnim doświadczeniem zawodowym. Przez 14 lat pracował na stanowiskach dziennikarskich i producenckich, w tym 12 lat w Telewizji Polskiej.
Jego poprzedniczka Elżbieta Kruk przestała być szefową KRRiT 26 września. Z członkostwa w Radzie zrezygnowała, aby wystartować w wyborach do Sejmu z listy PiS (zdobyła mandat). Od tego czasu aż do teraz Krajowej Radzie nie udało się wybrać nowego przewodniczącego, gremium to nie miało też wiceszefa, który wybierany jest przez Radę na wniosek przewodniczącego.
W związku z tą sprawą PO chciała postawić Kruk przed Trybunałem Stanu. Według Platformy Kruk odchodząc z KRRiT, bez uprzedniego wyboru wiceprzewodniczącego, sparaliżowała działanie konstytucyjnego organu, a tym samym złamała ustawę zasadniczą.
Sama Kruk twierdziła, że te zarzuty są "od rzeczy" i stanowią element kampanii wyborczej.pap, ss