W czwartek, 21 marca w Sejmie odbyło się posiedzenie komisji administracji i spraw wewnętrznych. W trakcie obrad zastępca szefa Komendy Głównej Policji nadinspektor Roman Kuster odniósł się do nagłośnionych w mediach incydentów, do których doszło podczas protestu rolników.
Policjant otrzymał karę nagany
Funkcjonariusz poinformował, że służby wewnętrznie wyjaśniają okoliczności zdarzeń, zarówno tych z udziałem protestujących, jak i mundurowych. – Chcę jasno i wyraźnie powiedzieć, że nie chcemy zamiatać żadnych śmieci pod dywan – podkreślił. Przyznał również, że niektóre z dochodzeń doczekały się już zakończenia.
– Jest jeden incydent, który państwo na pewno zapamiętaliście, gdzie policjant odrzuca w kierunku osób jakiś przedmiot – zwrócił się do obecnych na posiedzeniu. Przekazał, że w sprawie wdrożono czynności wyjaśniające, które poskutkowały wszczęciem postępowania dyscyplinarnego.
W konsekwencji funkcjonariuszowi wymierzono „surową karę nagany”. O sprawie poinformowano także prokuraturę, która zajmie się oceną prawno-karną i zadecyduje, czy działania podjęte przez mundurowego „nie noszą znamion przestępstwa”.
Działania policji po proteście rolników
Policja bada także okoliczności zatrzymania jednego z rolników, który po proteście przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Sprawdza również, czy w trakcie protestu nie doszło do naruszenia nietykalności posła Konfederacji Sławomira Mentzena.
Polityk został potraktowany gazem pieprzowym, jednak – jak przekazał nadinsp. Kuster – nie złożył w tej sprawie zawiadomienia. – Prosiliśmy posłów o opuszczenie tego zbiegowiska. Niestety, tak może się zdarzyć, kiedy indywidualnie policjanci używają ręcznych miotaczy gazu, że również osoby postronne mogą zostać spryskane – wyjaśnił zastępca szefa KGP.
Czytaj też:
Suski o porozumieniu z rolnikami. Porównał je do ustaleń z komunistamiCzytaj też:
Skandaliczny incydent podczas protestu rolników. Kowalski stanął w obronie Hołowni