Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących, która została wystrzelona przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej w kierunku celów znajdujących się w zachodniej części Ukrainy. W krótkim komunikacie resort poinformował, że Polska będzie domagała się od Federacji Rosyjskiej wyjaśnień.
Rakieta w polskiej przestrzeni powietrznej. MSZ wydało komunikat
„Przede wszystkim zaś wzywamy Federację Rosyjską do zaprzestania terrorystycznych ataków z powietrza na mieszkańców i terytorium Ukrainy oraz zakończenia wojny i zajęcia się wewnętrznymi problemami kraju. Wyrażamy współczucie ofiarom rosyjskich bombardowań oraz ich bliskim. Rzeczpospolita Polska potępia wszelkie formy terroryzmu i próby rewizji granic przy użyciu siły” – napisał Paweł Wroński, rzecznik MSZ.
Wcześniej głos w związku ze sprawą zabrał minister obrony narodowej. Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że po godz. 4 doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej RP przez „jeden z rosyjskich pocisków”. Obiekt wleciał na wysokości miejscowości Oserdów w województwie lubelskim i po 39 sekundach opuścił przestrzeń RP. – Wleciał w głąb naszego kraju na głębokość ok. tysiąca do dwóch tysięcy metrów. Przez cały czas obiekt był monitorowany przez polskie systemy radiolokacyjne – podkreślił szef MON.
Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych przekazał, z jaką prędkością i na jakiej wysokości przemieszczała się rakieta manewrująca.– Było to prawie 800 km/h, na wysokości ok. 400 metrów. Przez 39 sekund przebywała w naszej przestrzeni powietrznej, a następnie ją opuściła – podał ppłk Jacek Goryszewski na antenie TVN24.
Czytaj też:
Rakieta naruszyła polską przestrzeń powietrzną. BBN reagujeCzytaj też:
Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. Polska armia aktywowała statki powietrzne