Po wygranych wyborach parlamentarnych w Platformie Obywatelskiej szykują się duże roszady kadrowe - pisze "Rzeczpospolita".
PO w wyborach do Sejmu zdobyła 209 mandatów. Tak duży klub parlamentarny będzie wymagał kogoś sprawnego i z dużym autorytetem wśród parlamentarzystów - uważa Andrzej Biernat, skarbnik Platformy. Wszystko na to wskazuje, że obecny szef klubu Bogdan Zdrojewski zostanie szefem MON - dodaje gazeta. Na jego miejsce politycy typują Zbigniewa Chlebowskiego oraz Cezarego Grabarczyka.
Zmiany będą szersze, bowiem w przyszłym Sejmie nie znajdzie się trzech posłów zasiadających do tej pory we władzach klubu. Przesądzone jest również to, że działające do tej pory razem kluby poselski i senatorski zostaną rozdzielone. Zmiany szykują się również we władzach Platformy. Jeśli Grzegorz Schetyna zostanie szefem MSWiA, prawdopodobnie pożegna się z funkcją sekretarza generalnego partii. Wyraźnego następcy jednak nie widać. Pewne jest natomiast to, że otoczenie Donalda Tuska będzie chciało utrzymać kontrolę nad wpływami w partii - pisze "Rzeczpospolita".
Niektórzy politycy Platformy z dużym dystansem przyjęli wiadomość, że Bronisław Komorowski będzie marszałkiem Sejmu. Ta funkcja wzmacnia bowiem jego pozycję w partii, a - jak pisze "Rzeczpospolita" - Komorowski miał być kiedyś namawiany przez grupę posłów do konkurowania z Tuskiem o przywództwo w partii.
ss, rp
Zmiany będą szersze, bowiem w przyszłym Sejmie nie znajdzie się trzech posłów zasiadających do tej pory we władzach klubu. Przesądzone jest również to, że działające do tej pory razem kluby poselski i senatorski zostaną rozdzielone. Zmiany szykują się również we władzach Platformy. Jeśli Grzegorz Schetyna zostanie szefem MSWiA, prawdopodobnie pożegna się z funkcją sekretarza generalnego partii. Wyraźnego następcy jednak nie widać. Pewne jest natomiast to, że otoczenie Donalda Tuska będzie chciało utrzymać kontrolę nad wpływami w partii - pisze "Rzeczpospolita".
Niektórzy politycy Platformy z dużym dystansem przyjęli wiadomość, że Bronisław Komorowski będzie marszałkiem Sejmu. Ta funkcja wzmacnia bowiem jego pozycję w partii, a - jak pisze "Rzeczpospolita" - Komorowski miał być kiedyś namawiany przez grupę posłów do konkurowania z Tuskiem o przywództwo w partii.
ss, rp