Niemal 100 osób nie wróci do domów po eksplozji w Tychach. Służby wznowią prace nad ranem

Niemal 100 osób nie wróci do domów po eksplozji w Tychach. Służby wznowią prace nad ranem

Wybuch gazu w Tychach
Wybuch gazu w Tychach Źródło: PAP / Michał Meissner
Trzynaście osób rannych, w tym dwójka dzieci – to ostateczny bilans wybuchu gazu, do którego doszło w Tychach. Niemal 100 osób nie wróci na noc do swoich mieszkań. Inspektorzy, którzy ocenią, czy budynek nadaje się do zamieszkania, wznowią prace nad ranem.

Do wybuchu gazu doszło w wielkanocny poniedziałek w godzinach porannych na parterze bloku przy ulicy Darwina w Tychach. Poszkodowanych zostało 13 osób, w tym dwójka dzieci. Do szpitala trafiło siedem osób. Najpoważniejsze obrażenia odniósł 27-letni mężczyzna z mieszkania, w którym doszło do eksplozji. Jak informował nasz reporter Tomasz Stankiewicz, po południu trwały oględziny budynku z udziałem prokuratora oraz biegłych. „Eksplozja była na tyle potężna, że wysadziła też okna z drugiej strony budynku” – relacjonował.

Pełniący funkcję prezydenta Tychów Maciej Gramatyka potwierdził, że niemal sto osób nie wróci dzisiaj do swoich mieszkań. Inspektorzy budowlani wciąż nie wydali decyzji, czy budynek nadaje się do zamieszkania. Wznowią pracę we wtorek około godziny 10, a wcześniej w urzędzie miasta zbierze się sztab kryzysowy.

Potężna eksplozja w Tychach

Lokalny portal tychy.pl relacjonował, że wybuch wyrwał ściany balkonowe i okna w sąsiadujących mieszkaniach. „Słychać go było niemalże w całych Tychach. Gruz i szkło poleciało na kilkadziesiąt metrów. Tuż po wybuchu na miejscu pojawiły się służby ratownicze, które zarządziły ewakuację wszystkich lokatorów bloku i przystąpiły do działania” – czytamy dalej. Po godzinie 14:00 służby poinformowały, że pod gruzami nikogo nie odnaleziono.

– Na pewno nikt z klatki nr 4 przy ul. Darwina nie wróci na noc do swojego domu. Jest to około 100 osób. Część z nich zadeklarowało, że skorzysta z pomocy rodziny, reszcie zapewnimy tymczasowe zakwaterowanie np. w Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Patrząc dalej, przygotowujemy mieszkania zastępcze dla poszkodowanych rodzin, bo najprawdopodobniej nie będą mogły wrócić do swoich lokali przez dłuższy czas – mówił w rozmowie z portalem Gramatyka.

Czytaj też:
Wybuch na plebanii w Katowicach. Jest finał sprawy
Czytaj też:
Tajemnicze wybuchy w Warszawie. Trop prowadzi do tunelu na Bielanach