Pięcioraczki z Horyńca dotarły do Tajlandii. Wcześniej na rodzinę nasłano policję

Pięcioraczki z Horyńca dotarły do Tajlandii. Wcześniej na rodzinę nasłano policję

Rodzina Clarke w komplecie
Rodzina Clarke w komplecie Źródło: Facebook / Pięcioraczki z Horyńca
Rodzina Clarke wyprowadziła się z Polski do Tajlandii. Przed opuszczeniem kraju bliskich pięcioraczków z Horyńca odwiedziła policja. Ktoś powiadomił funkcjonariuszy, że „wywożą dzieci do dżungli”.

O historii polsko-brytyjskiej rodziny Clarke zrobiło się głośno w lutym ubiegłego roku. Wówczas na świat przyszły pięcioraczki, które dołączyły do siedmiorga starszego rodzeństwa. Po trzech dniach doszło jednak do tragedii – lekarze nie zdołali uratować życia małego Henry'ego Jamesa.

Pięcioraczki z Horyńca w Tajlandii

Na początku tego roku trzynastoosobowa rodzina podjęła nieoczekiwaną decyzję o przeprowadzce. O planach zamieszkania w Tajlandii poinformowała w marcu, a na początku kwietnia rodzice wraz z jedenaściorgiem dzieci dotarli do egzotycznego kraju. Matka pięcioraczków z Horyńca przekazała, że chociaż droga przebiegła spokojnie, to przed opuszczeniem Polski napotkali na wiele problemów.

– Podróż była naprawdę fantastyczna, biorąc pod uwagę ile dzieci z nami podróżowało i ile to było godzin – podkreśliła Dominika Clarke. Zapewniła, że wkrótce opowie o tym, jak wyglądały przygotowania i wyjaśniła, dlaczego nie mogła relacjonować ich na bieżąco. – Było kilka życzliwych osób, które po prostu zrobiły na nas donos, że wywozimy dzieci do dżungli, że nie mamy warunków w podróży – wyjawiła.

Rodzina Clarke pod obserwacją policji

Kobieta poinformowała, że przed wyjazdem oddzielne kontrole w tej sprawie przeprowadzili funkcjonariusze policji i pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. – Dlatego też nie mogłam nagrywać jednocześnie, bo nie chciałam kumulować niepotrzebnych sytuacji – wyjaśniła. Zapowiedziała jednak, że w najbliższym czasie opublikuje zaległe materiały i opowie o całym procesie.

Wcześniej Clarke wskazała, czym rodzina kierowała się podczas podejmowania decyzji o przeprowadzce. – Wierzę, że tam będziemy trochę bardziej razem, a nie tacy zabiegani. No i będziemy mieć więcej słońca. Pogoda tam jest wspaniała – przyznała.

Czytaj też:
Turystka ostrzega podróżnych. Przez wygląd swojego paszportu nie została wpuszczona na popularną wyspę
Czytaj też:
Odkryto nowy gatunek skorpiona. Zamieszkuje park narodowy w Tajlandii

Źródło: WPROST.pl