Szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy Marcin Mastalerek otrzymał ochronę SOP – podała „Rzeczpospolita”. Decyzję w tej sprawie po zebraniu materiałów operacyjnych przez Służbę Ochrony Państwa wydał kilka tygodni temu minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński. Oficjalne powody są tajne. – Zagrożenie jest realne, lepiej chuchać na zimne – skomentował informator „Rz”.
Marcin Mastalerek z ochroną SOP. Wielokrotnie krytykował Prawo i Sprawiedliwość
Mastalerek wygłaszał kontrowersyjne wypowiedzi wobec PiS. Jest „głosem prezydenta Dudy” oraz krytykiem Prawa i Sprawiedliwości, z której się wywodzi. Po stracie władzy przez Zjednoczoną Prawicę Mastalerek stwierdził, że „Jarosław Kaczyński powinien odejść na polityczną emeryturę”. Mówił też, że „PiS to prywatna partia Kaczyńskiego i zrobi z nią, co chce”.
Szef gabinetu prezydenta spiął się również w mediach społecznościowych z byłym ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem. „Patrząc na pana »osiągnięcia« w odbudowie przemysłu zbrojeniowego to ja panu nie wróżę przyszłości. Zajmij się pan wreszcie pracą, a nie fejkami, bo to szkodzi kandydatom PiS w wyborach samorządowych” – napisał Mastalerek.
Służba Ochrony Państwa o przyznaniu ochrony. To informacja niejawna
„To, czy dana osoba posiada ochronę SOP, jest informacją niejawną. SOP realizuje zadania określone ustawą z 8 grudnia 2017 r. o Służbie Ochrony Państwa. Artykuł 3 pkt 1 tej ustawy określa osoby objęte ochroną, natomiast artykuł 63 pkt 1 zapewnia ochronę form i metod zadań realizowanych przez SOP. Jednocześnie informujemy, że decyzje o objęciu ochroną danej osoby podejmowane są po analizie zagrożeń dokonywanej przez SOP” – skomentowało sprawę MSWiA.
Czytaj też:
Szef gabinetu prezydenta „wywrócił” porozumienie pomiędzy Dudą i Tuskiem? Mastalerek komentujeCzytaj też:
Mastalerek reaguje na ruch Kaczyńskiego. „To było dla mnie oczywiste”