Ambasador Izraela podsumował swoje spotkanie z wiceministrem spraw zagranicznych Andrzejem Szejną. Do resortu został wezwany w związku z kontrowersyjnymi wypowiedziami po ataku na konwój humanitarny w Strefie Gazy. Zginęło w nim siedmiu pracowników organizacji World Central Kitchen, w tym obywatel Polski – Damian Soból.
Jakow Liwne komentuje spotkanie w MSZ
„Powtórzyłem mój osobisty głęboki smutek i szczere przeprosiny z powodu tragicznej śmierci (...) Z głębi naszych serc łączymy się w smutku z rodzinami” – poinformował Jakow Liwne we wpisie opublikowanym na platformie X (dawniej Twitter). Zapewnił również, że władze Izraela są w pełni zaangażowane „w przejrzyste i dokładne dochodzenie w sprawie tej poważnej tragedii”.
Dyplomata stwierdził, że wyrazem aktywnego działania rządu w tej sprawie są opublikowane przez Siły Zbrojne Izraela wnioski ze śledztwa. „Pokazują nasze ciągłe zaangażowanie w zbadanie tego, co wydarzyło się w Strefie Gazy i podjęcie wszelkich odpowiednich środków, aby zapobiec takim tragediom w przyszłości” – dodał.
Wnioski po wezwaniu ambasadora Izraela
Wcześniej do spotkania w MSZ odniósł się wiceszef resortu Andrzej Szejna. W rozmowie z dziennikarzami ujawnił, że Liwne nie zostanie wydalony. – Spotkanie miało charakter stanowczy, przekazałem notę protestacyjną – podkreślił. Zwrócił również uwagę na to, że ambasador w końcu przeprosił i zmienił narrację w tej sprawie. – Powiedział, że ta sytuacja nie powinna mieć miejsca i nie ma nic wspólnego z działaniami wojennymi – relacjonował.
Polityk zapewnił, że polskie władze będą domagały się od Izraela transparentnego śledztwa, w którym będą mogły uczestniczyć. – Chcemy, by w procedurze karnej wobec żołnierzy, którzy dokonali ataku na konwój humanitarny, dopuszczona była prokuratura okręgowa w Przemyślu – ogłosił.
Czytaj też:
Bosak ostro o ambasadorze Izraela. „Zachowuje się gorzej niż ambasador Rosji”Czytaj też:
Ambasador Izraela w MSZ. Awantura przed budynkiem, tłum zakrzyczał rzecznika resortu