Wybory samorządowe trwają w całym kraju od godziny 7 rano. Głosowanie w większości komisji przebiega spokojnie, jednak PKW i policja informowały o kilku incydentach. Jak podało Radio Zet, w Słubicach w województwie lubuskim do komisji wtargnął mężczyzna, który miał ze sobą atrapę broni. Wyborca zaczął wymachiwać przedmiotem. Jak się później okazało, był kompletnie pijany. Badanie przeprowadzone alkomatem wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Wybory 2024. Incydenty podczas głosowania
Podczas porannej konferencji PKW poinformowało, że głosowanie przebiega spokojnie, jednak doszło do pewnych incydentów. Szef komisji Sylwester Marciniak podał, że odnotowano siedem przestępstw, m.in. bezprawnego naruszenia swobody głosowania, przypadków kradzieży i zniszczenia rzeczy. Dodatkowo doszło do 212 wykroczeń, m.in. naruszenia ciszy wyborczej, czy prowadzenia agitacji wyborczej.
Z kolei w Białymstoku przewodniczący obwodowej komisji wyborczej był pod wpływem alkoholu – miał 0,19 mg/l. Z kolei w Płocku przewodnicząca komisji zgłosiła, że członek komisji była pijana. Potwierdził to patrol policji. Kobieta miała 3,45 promila w wydychanym powietrzu.
Wybory samorządowe 2024. Próba korupcji?
Doszło również do próby przestępstwa. W okręgu lubelskim złożono zawiadomienie, że do jednej z osób przyjechała inna, która dała jej cztery sztuki piwa i czekoladę w zamian za głos oddany na partnerkę tej osoby w radzie gminy. W okręgu krakowskim uszkodzono banery wyborcze. Straty oceniono na 1 400 złotych. W tym okręgu nieustalony sprawca zniszczył też inny plakat przez naniesienie na niego symbolu neofaszystowskiego.
Czytaj też:
Wybory 2024. Politycy już zagłosowali! Pochwalili się zdjęciamiCzytaj też:
Państwowa Komisja Wyborcza podała frekwencję wyborczą. Jest wyższa niż sześć lat temu