Biuro prasowe Centralnego Biura Antykorupcyjnego przekazało w poniedziałek, że funkcjonariusze Departamentu Postępowań Kontrolnych CBA prowadzą od 3 kwietnia 2024 r. kontrolę „określonych przepisami prawa wybranych procedur podejmowania i realizacji decyzji w przedmiocie budowy Domu Polskiego we Lwowie”.
W komunikacie wyjaśniono, że kontrola będzie przeprowadzona w terminach określonych w art. 33 ust. 3-4 ustawy z dnia 9 czerwca 2006 r. o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Zgodnie z wymienionymi przepisami, kontrola powinna być ukończona w terminie trzech miesięcy.
Dom Polski we Lwowie. CBA prowadzi kontrolę w MSZ
„W szczególnie uzasadnionych przypadkach okres kontroli może być przedłużony na dalszy czas oznaczony przez szefa CBA, nie dłuższy jednak niż o 6 miesięcy” – mówi ustawa.
Dom Polski we Lwowie to planowana placówka kulturalna służąca podtrzymaniu kultury, języka i tradycji Polaków żyjących we Lwowie. Z budynkiem od samego początku były kłopoty. Ostateczny termin oddania inwestycji przekładano kilkukrotnie. Ostatecznie okazało się, że koszt budowy zostanie przekroczony.
„Miał być prestiż, jest skandal”
„Miał być prestiż, jest skandal” – tak o sprawie pisał jeszcze w 2021 roku Paweł Reszka z „Polityki”. „W miejscu, gdzie miała być ekskluzywna restauracja, sala koncertowa i hotel, hula wiatr. Wszystko to kosztowało polskiego podatnika już ponad 20 mln zł. A będzie kosztować przynajmniej dwa razy tyle. Oczywiście, gdy budowa kiedyś ruszy, bo od dwóch lat nie dzieje się tam nic” – czytamy w artykule opisującym aferę.
Przypomniano w tym kontekście wypowiedź ówczesnego wiceszefa MSZ Jana Dziedziczaka, który mówiąc o Domu Polskim we Lwowie przyznał, że „przetargu nie było, decyzja o wskazaniu Stowarzyszenia Wspólnota Polska na inwestora została podjęta w Ministerstwie Spraw Zagranicznych”.
Czytaj też:
Likwidacja CBA coraz bliżej. Kamiński: Prezydent do tego nie dopuściCzytaj też:
Prokuratura zmienia zdanie ws. byłego ministra. Nie straci immunitetu