Pod koniec listopada Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadziło sondaż ws. sytuacji na Ukrainie i bezpieczeństwa Polski. Czy trwający konflikt zbrojny jest równoznaczny z zagrożeniem dla bezpieczeństwa? Wówczas 74 proc. Polaków stwierdziło, że „tak” – informowało Polskie Radio.
62 proc. respondentów uważało także, że Polacy powinni przyjmować uchodźców z Ukrainy.
Zmianę widać na pierwszy rzut oka
Podobne pytania zadano Polakom w marcu. 9 kwietnia opublikowano wyniki – jak się okazuje, jeszcze więcej osób odczuwa niepokój w kontekście napiętej sytuacji na Ukrainie. „Czy wojna w Ukrainie zagraża bezpieczeństwu Polski?” – zapytano. 83 proc. badanych uważa, że „tak” (z czego opcję „zdecydowanie tak” wybrało aż 40 proc. wszystkich ankietowanych) – podaje Interia, cytując wyniki badania CBOS.
A czy Polacy powinni przyjąć uchodźców z Ukrainy? Tutaj „tak” odpowiedziało 61 proc. z nich, co oznacza, że od listopada w tym kontekście nie doszło do znaczącej zmiany zdania. Natomiast wyraźna zmiana jest, jeśli chodzi o sytuację obecną, a atmosferę zaraz po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji w 2022 roku. Przykładowo sondaż IBRiS przeprowadzony na zlecenie „Rzeczpospolitej” wskazywał,, że 90 proc. Polaków było wówczas „za” przyjęciem uchodźców (część ankietowanych miała wtedy na myśli wszystkie osoby, a inni – te, które znajdowały się w najgorszej sytuacji, wymagającej pilnej interwencji).
Tusk do wyborców: Polska nie przewiduje bezpośredniego udziału w wojnie
Ostatnio Donald Tusk, na konferencji w Gliwicach, powrócił do gorącego tematu ws. wysłania wojsk na Ukrainę. Głośnym echem odbiły się słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który jest zdania, że członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego nie powinni wykluczać wysłania żołnierzy na Ukrainę. W Brukseli – jak przypomina Polska Agencja Prasowa – w międzyczasie, gdy premiera odbywał wizytę Górnym Śląsku, trwały właśnie rozmowy szefów resortów spraw zagranicznych państw NATO w tej sprawie.
– Nie będę tego pytania komentował, dopóki nie będę miał pełnej informacji na temat zakresu tych rozmów i ich efektów – zaznaczył. Dodał jednak, że obecnie może przed zebranymi powiedzieć to, co powiedział prezydentowi Francji czy prezydentowi Stanów Zjednoczonych Joe Bidenowi. – Polska nie przewiduje bezpośredniego udziału w wojnie na terenie Ukrainy – zaznaczył.
Czytaj też:
Pierwsza taka rocznica smoleńska. PiS podał program obchodówCzytaj też:
Viktor Orbán idzie po Europę. „Trzeba przejąć Brukselę”