W sprawie ciał ujawnionych na stołecznej Woli zatrzymano łącznie siedem osób, m.in. podejrzanego o popełnienie zbrodni Ukraińca i kobietę, która zawiadomiła policję.
– Andrij S., 34-letni obywatel Ukrainy, usłyszał zarzuty dokonania trzech zabójstw, pozostałe osoby zaś usłyszały zarzuty niezawiadomienia o przestępstwie zabójstwa – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna, cytowany przed portal tvn24.pl.
Zbrodnia w Warszawie. Andrij S. usłyszał zarzuty dokonania trzech zabójstw
Choć ujawniono dotychczas cztery ciała, to mężczyzna nie będzie na razie odpowiadać za wszystkie ofiary, bo przy jednej z nich znaleziono zawinięty wokół szyi sznur. Prokuratura zawnioskowała do sądu także o tymczasowy areszt dla wszystkich sześciu osób. Zwolniono tylko kobietę, która zawiadomiła policję.
Motyw działania sprawcy był dotychczas nieznany, ale jak donosi tvp.info mogło chodzić o kłótnię z kobietą. To nieoficjalne ustalenia, których do tej pory nie potwierdziła policja. Według śledczych – podaje portal – do śmierci tych osób doszło w okresie od stycznia do kwietnia br.
Z kolei „Fakt” podaje, że mężczyzna działał pod wpływem impulsu. „Gdy coś mu się nie spodobało i było mu wbrew, uciekał się do zbrodni” – podano.
Makabrycznego odkrycia na stołecznej Woli dokonano 7 kwietnia. Tego dnia, w opuszczonej kamienicy natrafiono na ciało. Później ujawniono kolejne. – Jedno ciało było zakopane na parterze. Reszta ciał była rozrzucona po piętrach – mówi „Faktowi” policjant znający kulisy śledztwa. Zwłoki miały być przykryte stertą starych kołder i śmieci.
Czytaj też:
Dąbrowa Górnicza. Wyrok po orgii na plebanii. Ksiądz trafi do więzieniaCzytaj też:
Makabra w Warszawie. Zarzut poczwórnego zabójstwa dla Ukraińca