10 kwietnia obchodzimy 14. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Jest to pierwsza taka rocznica od 2015 roku, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość nie sprawuje już władzy w kraju. Z samego rana w kościele seminaryjnym odprawiono uroczystą mszę świętą. Po nabożeństwie posłowie PiS wzięli udział w Apelu Pamięci przed Pałacem Prezydenckim. Na chodniku ustawiono pęknięty krzyż z białych i czerwonych zniczy a obok pojawiło się zdjęcie Marii i Lecha Kaczyńskich.
Następnie delegacja polityków PiS chciała złożyć wieńce pod pomnikami Lecha Kaczyńskiego i pomnikiem smoleńskim na placu Piłsudskiego. U boku Jarosława Kaczyńskiego pojawili się m.in. Antoni Macierewicz, Mariusz Kamiński, Ryszard Czarnecki i Joanna Lichocka.
Rocznica katastrofy smoleńskim. Awantura pod pomnikiem
W pewnej chwili doszło do spięcia. W pobliżu pomnika smoleńskiego – jak co miesiąc – pojawili się kontrmanifestanci. Jeden z nich, Zbigniew Komosa, trzymał w ręku wieniec, który chciał złożyć. Widniał na nim napis: Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski.
Drogę zablokowali aktywiście Marek Suski i Anita Czerwińska. – Wstyd i hańba. Propagujecie wersję Władimira Putina! -krzyknęła posłanka PiS. W odpowiedzi mężczyzna zaczął wymachiwać wyrokiem Sądu Najwyższego, który – w jego opinii – zezwala mu na umieszczenie wieńca.
Chwilę później delegacja PiS z Jarosławem Kaczyńskim oddaliła się z placu Piłsudskiego. Zostali jedynie Marek Suski i Anita Czerwińska, którzy przez dłuższą chwilę blokowali aktywistom dostęp do pomnika.
Czytaj też:
Rocznica katastrofy smoleńskiej. Kaczyński ma wystosować specjalny apel