Obozowi władzy udało się odsunąć w czasie nieuchronny konflikt aborcyjny, który podzieli koalicję rządzącą i unaoczni wyborcom, jak konserwatywni są niektórzy politycy tej koalicji. Ale jeszcze nie teraz. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie dość, że dotrzymał słowa i doprowadził do debaty aborcyjnej (przesunięcie tej dyskusji o miesiąc ogromnie zirytowało Lewicę), to jeszcze sprawił, iż autorzy poszczególnych projektów nie mogą czuć się poszkodowani. Wszystkie projekty będą nadal procedowane, bo wszystkie trafiły do komisji nadzwyczajnej, powołanej tego samego dnia w Sejmie.
Można się spodziewać, że prace nad nowymi przepisami pociągną się dość długo. Bo też nie ma sensu uchwalać nowej ustawy aborcyjnej przed zmianą głowy państwa.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.