Po nocnym uderzeniu Iranu na Izrael sytuacja na Bliskim Wschodzie pozostaje napięta. W piątek wieczorem Hezbollach wystrzelił z terytorium Libanu około 40 pocisków w stronę Izraela.
W Libanie stacjonuje polska misja pokojowa, co budzi obawy o bezpieczeństwo naszych żołnierzy.
Polacy na misji w Libanie. Komunikat szefa MON
„Po nocnych atakach na Izrael nasi żołnierze i pracownicy na misji pokojowej w Libanie są bezpieczni. Zachowali w nocy i ciągle zachowują wszelkie procedury bezpieczeństwa. W razie konieczności przebywają w schronach, wstrzymano też wyjazdy patrolowe poza bazy. Cały czas obserwujemy i analizujemy sytuację” – przekazał na X Władysław Kosiniak Kamysz.
Polska wróciła do misji pokojowych ONZ w 2019 roku. Żołnierze są tam obecni w ramach mandatu ONZ jako Tymczasowe Siły ONZ w Libanie (ang. United Nations Interim Force in Lebanon – UNIFIL)
Do głównych zadań PKW w Libanie należy ochrona ludności cywilnej, monitorowanie strefy rozgraniczenia i wsparcie libańskiego rządu w utrzymaniu pokoju i bezpieczeństwa. Kontyngent liczy do 216 żołnierzy. W Libanie Polacy współpracują z żołnierzami irlandzkimi oraz węgierskimi.
W związku z nocnym atakiem na Izrael wiceszef MSZ Andrzej Szejna był również pytany w TVP Info o bezpieczeństwo polskich cywilów przebywających w Izraelu. – W ataku Iranu na Izrael nikt nie zginął, więc uspokajam rodziny, których bliscy są w Izraelu. Proszę być spokojnym – powiedział Szejna.
Na sytuację w regionie zareagowały linie lotnicze. Linie Emirates Airlines, które tymczasowo zawiesiły połączenia, od niedzielnego popołudnia wznowiły zaplanowane loty do i z Jordanii, Libanu i Iraku.
Sytuacja w Libanie będzie przedmiotem dyskusji podczas posiedzenia Rady Europejskiej w przyszłym tygodniu.
Czytaj też:
Izrael odpowie na uderzenie Iranu? Minister gabinetu wojennego zabrał głosCzytaj też:
Nieudany atak na Izrael. Być może przyjdzie nam kiedyś podziękować reżimowi w Teheranie za tę pouczającą lekcję