W niewielkim odstępie czasu na terenie gminy Rejowiec doszło do kilku pożarów. Ogień pojawił się w opuszczonych budynkach, a także trawił zalesioną działkę. Zdarzenia te wywołały niepokój u okolicznych mieszkańców, którzy obawiali się o swoje mienie, a temat pożarów był stale podnoszony w codziennych rozmowach.
Seria podpaleń w gminie Rejowiec. Pies Impas wytropił sprawcę?
Ze wstępnej oceny specjalistów wynika, że pożary nie wybuchały w sposób przypadkowy, a ich przyczyną było celowe zaprószanie ognia. Wartość poniesionych strat została oszacowana łącznie na ok. 400 tys. zł. Policjanci z komisariatu w Rejowcu Fabrycznym prowadzili działania w celu ustalenia tożsamości podpalacza.
W środę 17 kwietnia doszło do kolejnego z serii pożarów. Jak w wydanym komunikacie poinformowała Komenda Miejska Policji w Chełmie, spaleniu uległa część drewnianych bali składowana na niezamieszkałej posesji. Na miejsce skierowana została grupa dochodzeniowo-śledcza oraz policyjny przewodnik wraz z psem tropiącym. Impas, bo tak wabi się zwierzę, podjął trop i doprowadził mundurowych do posesji, która była oddalona o ok. dwa kilometry.
36-letni mężczyzna zatrzymany. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności
Jednocześnie ustalenia poczynione przez policjantów pozwoliły na zatrzymanie 36-letniego właściciela wspomnianej posesji, który akurat nie przebywał w miejscu zamieszkania. Ze wstępnych ustaleń wynika, że to właśnie ten mężczyzna odpowiada za wszystkie podpalenia.
„36-latek zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie z jego udziałem będą wykonywane dalsze czynności procesowe. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności” – poinformowała policja w komunikacie, który został wydany w piątek 19 kwietnia.
Czytaj też:
Stał pod szkołą z nożem w ręku. Przerażeni uczniowie zabarykadowali się w klasachCzytaj też:
Poważny wypadek na Mokotowie. Spłonął samochód elektryczny