O ciężkim stanie działacza społecznego Tomasza Szypuły poinformowała jego przyjaciółka Katarzyna Szyniszewska. Za pośrednictwem Facebooka przekazała, że wszystko zaczęło się niepozornie. Aktywista źle się poczuł, więc udał się z siostrą do przychodni. Tam otrzymał leki na zbicie ciśnienia i został odesłany do domu.
Znany aktywista LGBT miał udar. jest w stanie ciężkim
Niestety, w swoim mieszkaniu Tomasz stracił przytomność. „Karetka była w 5 minut, ale potem to co się stało nie mieści mi się w głowie!” – pisała Katarzyna Szyniszewska. Mężczyzna czekał na SOR Wojskowego Instytutu Medycznego przez kilkanaście godzin.
„Lekarz na sorze przerażonej siostrze powiedział, że każdy chciałby się dostać na oddział. Lekarz zasugerował, żeby siostra wzięła Tomka do domu” – informowała przyjaciółka mężczyzny. Ostatecznie siostrze udało się przebłagać lekarzy, by przyjęli jej brata na oddział laryngologiczny.
„Stan Tomka jest krytyczny. Leży na Intensywnej Terapii. Nie podaję dalszych szczegółów, ale musimy się modlić o cud i o to Was ogromnie proszę” – pisała autorka wiadomości. Przypomniała też sprawę „pani z WUM-u”, która dzwoniła na pogotowie ze szpitala, bo nikt się nią nie zajmował.
Krzysztof Bosak komentuje sprawę aktywisty LGBT
Do zdarzenia odniósł się Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu i jeden z liderów Konfederacji. „Dramatyczna historia. Jej bohater to jeden z liderów polskich organizacji LGBT i kandydat partii tęczowej lewicy. Żadnemu przeciwnikowi nie życzę takiego potraktowania! Wszyscy kolejni ministrowie zdrowia i premierzy odpowiadają za to, że coś takiego jest możliwe” – podkreślał.
O komentarz poproszono też szpital, w którym znalazł się Tomasz Szypuła. Odpowiadając Onetowi, rzecznik prasowy Wojskowego Instytutu Medycznego Mariusz Gierej zasłaniał się jednak ochroną danych wrażliwych, dotyczących stanu zdrowia pacjenta.
Wojskowy Instytut Medyczny odpowiada
„Nawet jeśli inna osoba nieuprawniona, narażając się sama na konsekwencje prawne, publikuje takie informacje, nie zwalnia mnie to z obowiązku przestrzegania poufności, nawet jeżeli opublikowana informacja pomawia i zniesławia szpital, który reprezentuję. Ujawnienie informacji bez zgody pacjenta może każdego narazić na konsekwencje prawne” – zwracał uwagę.
„Jedyną dopuszczalną możliwością przekazania informacji jest sytuacja, gdy wyrazi na to zgodę pacjent bądź osoba przez niego upoważniona. Proszę o rozważenie przez Państwa zaniechania dalszego rozpowszechniania tego typu treści” – pisał dalej.
Czytaj też:
Kibice zamarli w trakcie meczu. Chwile grozy w piłkarskiej EkstraklasieCzytaj też:
Nieplanowane lądowanie samolotu LOT. „Na pokładzie osoby towarzyszące prezydentowi”