W weekend 13-14 kwietnia ówczesny wicewojewoda dolnośląski Jacek Protasiewicz zamieścił w mediach społecznościowych całą serię wpisów, w których aż roiło się od wyzwisk, wulgaryzmów i seksualnych aluzji, za co został odwołany przez Donalda Tuska. Sprawa wróciła w ostatnią sobotę i niedzielę, za sprawą wyborów samorządowych. Gdyby bowiem Izabela Bodnar została prezydentem Wrocławia, zwolniłaby mandat poselski, który mógłby objąć polityk związany z PSL.
Sam Protasiewicz zapewnił, że nie skorzysta z tej opcji. To nie był jednak koniec wyborczych roszad, bo następna w kolejce do zostania posłem była Natalia Głąb, która zwolniłaby miejsce w sejmiku wojewódzkim, gdzie też pierwszym kandydatem do objęcia mandatu byłby były wicewojewoda. Prezydentem Wrocławia został jednak Jacek Sutryk i cała układanka przestała być aktualna.
Spięcie Jacka Protasiewicza i Anny-Marii Żukowskiej
Skomentowała to Anna-Maria Żukowska z Lewicy, która napisała, że „to jest prawdziwa miara zwycięstwa”. Nie uszło to uwadze samego Protasiewicza, co zapoczątkowało lawinę dyskusji. „Jako komentarz, polecam słowa Dra Strosmajera o gołębicy. W pełni oddają istotę zjawiska” – zareagował polityk związany z PSL. „Dawno nie było Pańskich refleksji na TT. Tęskniliśmy” – odpowiedziała posłanka. „Ja za Pani – przeciwnie”(pisownia oryginalna – red.) – skomentował Protasiewicz.
„Kurde, Chłopie, idź spać. Daria Ci tego nie powie. A ja Ci powiem. Idź już spać. Do łóżka. Lulu i spać. Nie pisz już. Śpij. SPAĆ. Idź SPAĆ” – radziła mu Żukowska. „Nawzajem Milady! I nie zazdrość mnie Darii, bo byłaś, jesteś i będziesz (do końca świata i jeden dzień dłużej) – bez szans” – stwierdził były wicewojewoda. Dyskusja przeniosła się do innego wątku, bo posłanka zwróciła uwagę swojemu rozmówcy, że „pojawiają się pierwsze rozjazdy gramatyczne”.
Dziwne wpisy Protasiewicza nie ustają. Do wątku z Żukowską włączyły się Brzezicka i Staśko
„Co się Tobie rozjechało wczoraj? Bo na pewno nie moja gramatyka, gdyż uczyłem się o niej u legendy (tak śmiem twierdzić) gramatyki normatywnej, czyli u dr hab -w owym czasie- Jana Miodka…stawiam więc na to, że rozjechała się prawda z Twoimi wpisami na X. Dzień dobry!” – nie odpuszczał Protasiewicz. Do dyskusji włączyła się aktywistka Maja Staśko, która stanęła po stronie posłanki i narzeczona polityka Daria Brzezicka. Staśko zaznaczyła, że „skończyła filologię polską z wyróżnieniem”.
„Bomba! Brawo! Gratuluję! Miło nam poznać tak wykształconą Osobę! Czujemy się onieśmieleni, zatem proszę wybaczyć błędy gramatyczne i interpunkcyjne…Ortograficznych – proszę nie wybaczać! I proszę przesłać książki z Pani autografem! Będziemy się chwalić potomstwu!” – ironizował Protasiewicz. „Czas po godzinie 23.00 to będzie już chyba świecka tradycja na tym najpiękniejszym z portali” – wróciła do dyskusji Żukowska.
Jacek Protasiewicz nie odpuszcza Annie-Marii Żukowskiej. Przypomniał jej wizytę u Szymona Hołowni
„Z tymi kwiatami w gabinecie Szymona Hołowni wyglądałaś, jak »Dziewczynka z Zapałkami«. Czytaj: budzisz współczucie. Rozumiesz? Współczucie!” – napisał były wicewojewoda. „To przynajmniej jest pozytywna emocja” – odpowiedziała mu posłanka. „Bardzo pozytywna! Budzisz we mnie wyłącznie pozytywne emocje. Jak i cala Nowa Lewica!” – zakończył na razie wątek Protasiewicz.
Czytaj też:
Niespodziewany efekt burzy wokół Protasiewicza. „Powód do satysfakcji, czy do zmartwień?”Czytaj też:
Jacek Protasiewicz zaskoczył Darię Brzezicką. Ujawnił, co stało się podczas urlopu na Malcie