Część zaplanowanej trasy rodzina przeszła wspólnie, potem w rejonie Psiej Trawki chłopiec podjął decyzję o samotnym przejściu w stronę doliny Pięciu Stawów Polskich. Według ratownika dyżurnego TOPR, rodzice nawiązali ostatni, telefoniczny kontakt z synem w niedzielę około godziny 13.30. Gdy nie spotkali się w rejonie Wodogrzmotów Mickiewicza a potem Palenicy Białczańskiej, zgłosili zaginięcie chłopca.
Tuż po odebraniu zgłoszenia, ratownicy rozpoczęli całonocną wyprawę poszukiwawczą. W poniedziałek do akcji włączono śmigłowiec TOPR. Ciało chłopca znaleziono we wtorek rano w okolicy Przełęczy Krzyżne. Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku.
Ratownicy TOPR ostrzegają, że warunki turystyczne są w Tatrach trudne. Pod około 30 centymetrową warstwą śniegu szlaki są oblodzone, a to wymaga umiejętności posługiwania się rakami i czekanem.
pap, ss