Chodzi o telewizyjną wypowiedź b. działacza Wolnych Związków Zawodowych w maju 2005 r. Wyszkowski mówił wtedy m.in., że w październiku 1981 r., podczas pobytu w Paryżu, delegacja "Solidarności" oskarżyła Wałęsę o kradzież pieniędzy, które przekazali związkowcy francuscy. Do tego zdarzenia miało dojść w autobusie na lotnisku tuż przed powrotem do kraju.
W październiku 2006 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że Wyszkowski naruszył taką wypowiedzią dobra osobiste byłego prezydenta. Nakazał mu przeprosiny i zapłatę 10 tys. zł tytułem zadośćuczynienia na rzecz jednej z gdańskich fundacji. Wyszkowski odwołał się od tego wyroku.
Gdański sąd apelacyjny oddalając we wtorek odwołanie Wyszkowskiego uznał, że sąd niższej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie. SA wskazał m.in. na to, że świadkowie, np. Bronisław Geremek, nie potwierdzali wersji wydarzeń Wyszkowskiego.
Wyrok jest prawomocny. Wyszkowski niezadowolony z orzeczenia zapowiedział złożenie wniosku o kasację do Sądu Najwyższego.
"Myślałem, że prawda wygrywa, ale okazuje się, że prawda musi być przed sądem dobrze +uzbrojona+. W kasacji podniosę wszystkie te argumenty. Mówiłem prawdę i wszystko, co powiedziałem jest prawdziwe a to, że sąd nie dał temu wiary, to po części moja wina; nie wziąłem adwokata. Przed sądem posiadać prawdę to za mało, trzeba ją jeszcze udowodnić środkami właściwymi dla przewodu sądowego, rzeczywiście tego nie zrobiłem i to moja wina" - powiedział dziennikarzom Wyszkowski.
Zadowolenia z orzeczenia nie kryła reprezentująca Wałęsę mec. Ewelina Wolańska, która stwierdziła, że wypowiedzią Wyszkowskiego b. prezydent został bardzo obrzydliwe zhańbiony. "Było to wyjątkowo ohydne przedstawienie" - dodała.
Zgodnie z wyrokiem przeprosiny wobec b. prezydenta Wyszkowski ma przedstawić na własny koszt dwukrotnie wieczorem w TVP2. W tekście przeprosin mają być zawarte m.in. słowa, że jego oświadczenie z 22 i 23 maja w TVP2 i Telewizji Polonia dotyczące kradzieży pieniędzy stanowiło oczywistą nieprawdę. "Wobec czego odwołuję je w całości i przepraszam Lecha Wałęsę na naruszenie dóbr osobistych" - ma powiedzieć Wyszkowski.
Sąd zakazał także Wyszkowskiemu podobnych zniesławiających wypowiedzi wobec Wałęsy w przyszłości.
ab, pap