Donald Tusk poinformował na sejmowych korytarza o szczegółach rekonstrukcji rządu. – 10 maja, czyli w piątek, przyjmę rezygnację czterech ministrów – powiedział premier. Tusk zapewnił, że zmiany w rządzie są już „gotowe”, a „nowi, przyszli ministrowie od razu przystąpią do pracy”.
Donald Tusk w kontakcie z Andrzejem Dudą
– Dzisiaj byłem w kontakcie z prezydentem Dudą, z kancelarią pana prezydenta. Ja w piątek ogłoszę też nazwiska nowych ministrów, ale nominacje, ta uroczystość w Pałacu Prezydenckim będzie później ze względu na wyjazdy pana prezydenta, także dopiero w kolejnym tygodniu – wyjaśniał szef rządu. Tusk powiedział również, że „trochę” zmniejszy się liczba ministerstw.
Rekonstrukcja rządu związana jest głównie z wyborami do europarlamentu. Do dymisji podał się już minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz. Kandydatami do PE z ramienia Koalicji Obywatelskiej są także minister aktywów państwowych Borys Budka oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, a z list Polskiego Stronnictwa Ludowego w ramach Trzeciej Drogi minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman.
Szymon Hołownia o rekonstrukcji rządu
Dziennikarze pytali również o zmiany w rządzie Szymona Hołownię. – Ja o rekonstrukcji rządu słyszę bardzo wiele, ale od państwa, natomiast wewnątrz nie miałem żadnej rozmowy z premierem, która miałaby jakkolwiek wskazywać, że minister Hennig-Kloska straci swoje stanowisko – zaczął marszałek Sejmu.
– Przeciwnie, powiedziałem panu premierowi, że naszym oczekiwaniem jako Polski 2050 jest, żeby wszystkie nasze ministry, które w rządzie pracują, mogły kontynuować swoją misję, bo nie widzimy żadnych podstaw do tego, żeby miały ją przerywać – podsumował Hołownia.
Czytaj też:
Zapytali o rząd Tuska. Ta kwestia dzieli PolakówCzytaj też:
Rekonstrukcja rządu. Pojawiają się nazwiska, ale „pewniak jest tylko jeden”