Sąd dyscyplinarny Naczelnego Sądu Administracyjnego uwzględnił wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu sędziemu Tomaszowi Szmydtowi, a także jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Zadecydowano również o zawieszeniu go w czynnościach służbowych.
Szmydt bez immunitetu. Bodnar o liście gończym
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował wcześniej, że pozytywna decyzja wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie będzie stanowić podstawę do wydania za sędzią, który uciekł na Białoruś i poprosił tamtejsze władze o azyl polityczny, listu gończego oraz noty Interpolu.
– Nikt się nie spodziewa, że teraz polskie służby będą cokolwiek robiły na terytorium Białorusi – podkreślił Prokurator Generalny w rozmowie z dziennikarką stacji TVN24. Wyjaśnił jednak, że postanowienie o poszukiwaniu ograniczy Szmydtowi możliwość poruszania się.
Śledztwo ws. ucieczki sędziego na Białoruś
Polityk przypomniał, że we wniosku przedstawiono zarzut szpiegostwa, ścigany na podstawie art. 130 Kodeksu karnego. – Z tego, co wiem, to śledztwo jest bardzo intensywne i trwa w zasadzie od samego początku, odkąd się dowiedzieliśmy o tej sytuacji – poinformował Bodnar.
Postępowanie dotyczące udziału Szmydta w działaniach obcego wywiadu wszczęto we wtorek. Dzień wcześniej podjęto w tej sprawie czynności sprawdzające. Celem działań śledczych jest ustalenie okoliczności ewentualnej współpracy polskiego sędziego z zagranicznymi służbami, w tym zakresu wiadomości, które potencjalnie mogły zostać im przekazane.
Śledztwo prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Warszawie. Czynności do wykonania zlecane są natomiast Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wspólnie przyglądają się zarówno działaniom Szmydta, jak i jego sytuacji majątkowej, osobistej i zawodowej.
Czytaj też:
Sprawa Tomasza Szmydta. Wiceminister sprawiedliwości przekazał nowe informacjeCzytaj też:
Polacy donoszą Łukaszence. Wyciekło 40 tys. meldunków do KGB