W Sejmie odbyła się burzliwa debata nad wotum nieufności dla minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski. – Mogła być bardzo dobrym ministrem, gdyby zrobiła tylko jedną rzecz – napisała: przedłużam tarczę Mateusza Morawieckiego z 2022 i 2023 roku. Nic więcej nie było potrzeba. Gdyby tylko to zrobiła, dzisiaj nie byłoby żadnej dyskusji o podwyżkach, o 30-procentowych podwyżkach cen gazu, energii elektrycznej i ciepła – argumentował wniosek polityk PiS Waldemar Buda.
– Dziękuję, że nie będzie podatku Budy, podatku od spalin, od aut spalinowych. Tak, wyeliminowaliśmy ten podatek, który chciał zapewnić polskiemu społeczeństwu poseł Buda. Nie ma zgody obecnego rządu na wprowadzenie tego podatku i udało się to m.in. dzięki pracownikom ministerstwa – odpowiedziała Paulina Hennig-Kloska.
Sejm. Mocne wystąpienie Donalda Tuska
W obronie minister stanął Donald Tusk. – Jest to oczywiście demonstracja kompletnej bezradności, bezsiły i braku pomysłu na polską rzeczywistość ze strony opozycji i dobrze o tym wiemy. Wszystkie merytoryczne argumenty, jeżeli chodzi o ocenę pracy minister i jej resortu zostały wygłoszone w jej wystąpieniu i wystąpieniach klubowych – podkreślił premier.
Szef rządu stwierdził, że „ze zdziwieniem wysłuchał pretensji pod adresem minister dotyczących np kwestii Zielonego Ładu”. – Nieprzypadkowo dzisiaj kwestia ta budzi ogromne emocje zarówno tutaj, jak i prawdopodobnie jutro na manifestacji. Jeśli chcecie naprawdę i skutecznie odwołać tych wszystkich, którzy odpowiadają za wprowadzenie Zielonego Ładu, to apeluję do tych, którzy dzisiaj w tej sprawie zabierali głos: jedźcie na Nowogrodzką i zażądajcie odwołania Jarosława Kaczyńskiego, który patronował wprowadzeniu Zielonego Ładu w prawie europejskim – zaznaczył szef Koalicji Obywatelskiej.
Sejm. Donald Tusk o proteście rolników
Przy okazji premier odniósł się do protestu rolników, który trwa w Sejmie. Grupa związkowców domaga się zamknięcia granicy z Ukrainą i spotkania z szefem rządu. – Spędziłem na spotkaniach z przedstawicielami rolników kilkadziesiąt godzin. PiS i banda nieuków doprowadzili do tego, z czym się dzisiaj mierzymy. Dołożył się też Robert Telus, kolejny gigant polskiego rolnictwa. Trzeba było spotykać się z rolnikami, gdy wpuściliście do Polski tony zboża z Ukrainy albo zgadzaliście się na Zielony Ład – grzmiał z sejmowej mównicy.
Nie były to jedyne ostre słowa Donalda Tuska pod adresem Prawa i Sprawiedliwości. Premier określił polityków mianem m.in. „płatnych zdrajców” i „pachołków Rosji”. – Gdyby brak kompetencji, lenistwo, chaos były największymi wadami PiS-u i rządu panów Kaczyńskiego i Morawieckiego, to byłoby pół biedy. W sprawie, o której dzisiaj dyskutujemy, tak jak w wielu sprawach, mamy do czynienia z dużo gorszym kontekstem. Mamy do czynienia z rządami partii politycznej, która od wielu lat działa tu w Polsce pod wpływem rosyjskich interesów i rosyjskich wpływów – ocenił.
Wystąpienie premiera było przerywane okrzykami „idź do Putina”. – Proszę milczeć. Spotykałem się z Władimirem Putinem równie często, jak Lech Kaczyński. Skończyła się bezradność polskiego państwa i bezkarność, jeśli chodzi o działalność waszych ludzi ze wschodnimi służbami – grzmiał Donald Tusk.
Czytaj też:
Gorąco w Sejmie. Rolnicy zakłócili briefing Kołodziejczaka. „Hańba, zdrajca wsi”Czytaj też:
Poseł wtargnął na mównicę. Zakłócił przemówienie Donalda Tuska