Na proteście rolników w Warszawie przeciwko Zielonemu Ładowi skandowano wulgarne hasła wymierzone w TVN. Uczestnicy demonstracji próbowali m.in. zakrzyczeć relację dziennikarki TVN24 obecnej na strajku. To nie był jedyny incydent, którego ofiarą padli przedstawiciele mediów.
Jeden z demonstrantów oblał butelką z wodą operatora kamery i reporterkę Polsat News. „Zostaw pan chłopa” – słychać na początku nagrania. Operator wyrwał butelkę mężczyźnie i rzucił nią o ziemię. W obronie agresora stanął jeden z protestujących, który pytał, „czy on pana dotknął”. – A wy co? – zareagowała reporterka.
Incydent na proteście przeciwko Zielonemu Ładowi
Jeden z mężczyzn próbował sugerować, że będący w pracy i wykonujący obowiązki służbowe operator jest „agresywny”. – Chcecie zadymy? – rzucił ktoś z tłumu. – To jest miejsce publiczne, ja mam prawo tu być – tłumaczyła dziennikarka. W tle słychać też słowa „pokojowa manifestacja”. – A co, nie wolno wody pić – odpowiedział mężczyzna. Ktoś próbował przekonywać, że „pada deszcz”.
Inny z demonstrantów dopytywał, z jakiej stacji są operator kamery i reporterka i sugerował, że przedstawiciele mediów nie są oznaczeni. Na koniec mężczyzna, który oblał operatora wodą powiedział, że „...nic mu nie przeszkadzało, jak pałowali protestantów, rolników też w Warszawie”. Nie zamieszczamy nagrania ze zdarzenia z uwagi na wulgaryzmy.
Galeria:
Transparenty podczas protestu rolników w Warszawie
Policja na strajku rolników w Warszawie
Warszawska policja, podsumowując strajk rolników zaznaczyła, że „było bezpiecznie”. Podczas protestu funkcjonariusze udzielili pomocy kobiecie, która zasłabła i upadła na chodnik. Policjanci sprawdzili jej funkcje życiowe, ułożyli w pozycji bezpiecznej i zaopiekowali się 23-latką do przyjazdu pogotowia.
Czytaj też:
Prorosyjskie nastroje na proteście rolników. „Polscy żołnierze woleliby iść na Berlin”Czytaj też:
Rolnicy „symbolicznie powiesili” Donalda Tuska. Padły szokujące słowa