Beata Morawiec potwierdziła w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że otrzymała już wezwanie do Prokuratury Krajowej. Była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie ma zostać przesłuchana jako świadek postępowaniu, które dotyczy „legalności, zasadności i prawidłowości wykorzystywania przez funkcjonariuszy publicznych oprogramowania Pegasus”. Jak zauważa gazeta, to pierwsza ujawniona sędzia, którą inwigilowano tym oprogramowaniem.
– Z jednej strony jestem wstrząśnięta tym, że rządzący posunęli się do tego, by inwigilować sędziów i inne osoby w taki sposób. Ale z drugiej strony spodziewałam się, że wobec mnie tamta władza też mogła zastosować to oprogramowanie, bo byłam osobistym wrogiem Zbigniewa Ziobry – powiedziała „Wyborczej” sędzia Morawiec. – Bo to ja w świetle kamer otwarcie powiedziałam: „Nie zgadzam się”. I znalazłam się na jego celowniku – dodała.
Morawiec wygrała wcześniej z Ziobrą
Sędzia Morawiec została odwołana z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie pod koniec 2017 roku. Jak zauważa „GW”, była jedną z pierwszych ofiarą czystek Zbigniewa Ziobry w krakowskich sądach. Oficjalnie Ministerstwo Sprawiedliwości wiązało decyzję z zatrzymaniem w tym samym dniu przez CBA dyrektorów sądów, w tym dyrektora Sądu Okręgowego w Krakowie. Odwołanie uzasadniono rzekomo źle sprawowanym nadzorem przez Beatę Morawiec.
Beata Morawiec pozwała Zbigniewa Ziobrę na drodze cywilnej o ochronę dóbr osobistych. Wygrała w obu instancjach, a sąd nakazał byłemu już ministrowi sprawiedliwości przeproszenie sędzi.
Czytaj też:
Nowa taktyka ludzi PiS na komisję ds. Pegasusa? „Wykorzystają metodę na Pawlaka”Czytaj też:
Tajne posiedzenie i postanowienie TK ws. komisji ds. Pegasusa. „Tchórzostwo Kaczyńskiego i PiS”