Ma za sobą dramatyczną przeszłość, prosiła Dudę o ułaskawienie. Jest decyzja

Ma za sobą dramatyczną przeszłość, prosiła Dudę o ułaskawienie. Jest decyzja

Andrzej Duda ułaskawił Angelikę Zajączkowską
Andrzej Duda ułaskawił Angelikę Zajączkowską Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Andrzej Duda przychylił się do wniosku o ułaskawienie 27-letniej Angeliki Zajączkowskiej. Samotna matka czworga dzieci ma za sobą bardzo trudną przeszłość.

Sprawa Angeliki Zajączkowskiej sięga 2020 roku. Kobieta była skonfliktowana ze swoimi sąsiadami. Mieszkający nad nią mężczyzna nadużywał narkotyków a gdy był pod wpływem substancji psychoaktywnych wywoływał awantury. – Ci ludzie zrobili nam z życia piekło. Nie mogłam zostawić wózka na klatce, bo go niszczyli. Kwasem oblewali. Robili okrutne rzeczy – opowiadała kobieta. Chociaż problemy z sąsiadami były wielokrotnie zgłaszane na policje, interwencji nie podjęto.

Została skazana. Poprosiła Andrzeja Dudę o ułaskawienie

Pewnego dnia do domu kobiety przyszedł nieznajomy mężczyzna. – Odepchnął mnie, rzucił o ścianę. Był bardzo agresywny. Był z obstawą pięciu innych osób, w tym sąsiadów. On dusił, spychał ze schodów mojego byłego męża. To było straszne. Nikt nie reagował – relacjonowała. Gdy między byłym mężem Angeliki Zajączkowskiej a napastnikiem stanął jej kilkuletni syn, kobieta chwyciła za nóż i wbiła go nieznajomemu w plecy.

Kobieta trafiła na siedem miesięcy do aresztu. Przed sądem odpowiadała z wolnej stopy. Prokuratura oskarżyła ją o usiłowanie zabójstwa i zażądała kary ośmiu lat pozbawienia wolności. Sąd nie zakwalifikował działania kobiety jako obrony koniecznej ze względu na to, że zadała ona cios w plecy. Uznano, że spowodowała ona ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego i została skazana na trzy lata więzienia.

Ze względu na to, że jest samotną matką, sąd odroczył karę na rok, a potem na dwa kolejne lata. Najmłodszy syn kobiety nie ma jeszcze roku, najstarszy kończy właśnie osiem lat. Dwoje dzieci jest w spektrum autyzmu. Z uwagi na swoją sytuację życiową, kobieta napisała list do Andrzeja Dudy z prośbą o ułaskawienie. Kobieta obawiała się, że jeśli będzie musiała odbyć karę pozbawienia wolności, jej dzieci trafią do domu dziecka.

„Wiem, że skrzywdziłam człowieka i nie uchylam się od kary. Jestem winna. Ale błagam o prawo łaski. Teraz mam przerwę w odbywaniu kary, ale za kilka miesięcy będę musiała wrócić do więzienia. Błagam jak rodzic rodzica, proszę o ułaskawienie” – pisała 27-latka.

Andrzej Duda ułaskawił Angelikę Zajączkowską

Ostatecznie Andrzej Duda zdecydował się przychylić do jej wniosku. Jak dowiedział się Onet, prezydent zastosował prawo łaski poprzez warunkowe zawieszenie wykonania reszty kary pozbawienia wolności na okres pięciu lat próby z ustanowieniem dozoru kuratora sądowego. W uzasadnieniu decyzji głowa państwa podkreśliła, że miała na uwadze szczególnie trudną sytuację rodzinną Angeliki, wyrażenie przez nią skruchy, odbycie części kary, incydentalny charakter czynu oraz pozytywną opinię środowiskową.

– Dostać ułaskawienie jest bardzo ciężko. Otrzymałam coś, co jest niemożliwe, co rzadko, kto dostaje. Dziękuję za drugą szansę. Teraz zaczyna się spokojne, normalne życie, przede wszystkim dla moich dzieci. Zależy mi, żeby naprawić swoje błędy i nie popełniać ich ponownie – powiedziała kobieta po wyjściu z sali sądowej.

Czytaj też:
Emir Kataru przyjął Andrzeja Dudę w klapkach. Ekspert nie ma wątpliwości
Czytaj też:
Kogo Polacy chcą widzieć w roli prezydenta? „Zmobilizowani wyborcy PiS”?

Opracowała:
Źródło: Onet.pl