Interwencja Straży Marszałkowskiej w Sejmie. „Aborcja jest okej”, „mordercy”

Interwencja Straży Marszałkowskiej w Sejmie. „Aborcja jest okej”, „mordercy”

Posiedzenie sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży, 16 maja
Posiedzenie sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży, 16 maja Źródło: PAP / Radek Pietruszka
W Sali Kolumnowej doszło do awantury podczas wysłuchania projektów ws. liberalizacji prawa do aborcji. Aż 307 osób i 30 organizacji zgłosiło chęć do udziału w dyskusji,

W czwartek w Sali Kolumnowej rozpoczęło się wysłuchanie czterech projektów ws. liberalizacji prawa do aborcji. Przewodnicząca Komisji Nadzwyczajnej do Rozpatrzenia Projektów Ustaw Dotyczących Prawa do Przerywania Ciąży Dorota Łoboda oszacowała, że potrwa ono około 11 godzin. – Będziemy ciągnąć to wysłuchanie, aż wszyscy, którzy się dziś stawią, zabiorą głos – podkreśliła. Do wysłuchania zgłosiło się 307 osób i 30 organizacji, zarówno przeciwników jak i zwolenników liberalizacji prawa do aborcji w Polsce.

Wysłuchanie o projektach aborcyjnych w Sejmie. „Piekło dzieci” na plakatach

Wysłuchaniu projektów towarzyszyły ogromne emocje. Jako pierwsza przemawiała Kaja Godek. Głos zabrał m.in. Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro-Prawo do Życia, który mówił o tym, że niemieccy okupanci w czasie II wojny światowej zezwalali na aborcję w Polsce.

–Trudno się dziwić, że rasistowski reżim niemiecki dążył do biologicznej zagłady Polaków. Można też zrozumieć, że kryminalistki, które zawodowo trudnią się sprzedażą środków aborcyjnych i zarabiają na tym miliony euro, że te projekty i te postulaty popierają – stwierdził.

Po jego wystąpieniu zgromadzone na sali kobiety skandowały „aborcja jest okej”, a przeciwnicy liberalizacji prawa do przerywania ciąży podnieśli w górę kartki napisem „Piekło dzieci”, wizerunkiem płodu i z czerwoną błyskawicą i krzyczeli „mordercy”.

Emocje eskalowały także w czasie wystąpienia Marty Lempart. Organizacje zagłuszały jej przemówienie.

– Tam się cały czas toczą jakieś dyskusje. Rozumiem, że nie mam warunków do mówienia – mówiła Marta Lempart. Prowadząca zaapelowała do Straży Marszałkowskiej o interwencję.

twitter

W rozmowie z PAP ministra ds. równości Katarzyna Kotula z Lewicy powiedziała, że spodziewała się emocji towarzyszących wysłuchaniu.

– Takiej debaty nie mieliśmy od 26 lat. Oczywiste, że ona budzi emocje, ale trzeba te emocje odłożyć na bok. Trzeba nam merytorycznej debaty o tym, co jest w tych projektach aborcyjnych, w jakim kierunku powinniśmy pójść – zaznaczyła.

Czytaj też:
Światowe media o ustawach aborcyjnych w Polsce. Zwracają uwagę na jeden problem
Czytaj też:
Ostre reakcje na głosowanie nad projektami o aborcji. „A więc wojna”

Źródło: Wirtualna Polska, TVN24, WPROST.pl