„To już jakaś czarna seria... Połoniny znowu płoną. Ratownicy w drodze” – informowała w nocy z czwartku na piątek grupa GOPR Bieszczady.
Podkarpacki oddział straży pożarnej przekazał w rozmowie w RMF FM, że do walki z pożarem zadysponowano osiem zastępów straży pożarnej. W akcji użyto quadów i dronów. Lokalny portal wbieszczady.pl przekazał, że tuż po północy ogień został ugaszony. Po przeprowadzonej akcji gaśniczej, ratownicy sprawdzali za pomocą drona, czy nie ma nowych zarzewi ognia. Około godz. 1 w nocy działania zakończyły się.
Pożary w Bieszczadach. Dwa odrębne źródła ognia
To kolejny w ostatnich dniach pożar w tym paśmie górskim. Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW informuje, że w piątek między godz. 14:00 a 16:00 będzie się utrzymywało ekstremalne zagrożenie pożarowe w lasach na terenie Polski.
14 maja instytut ostrzegał, że susza meteorologiczna, deficyt opadów oraz duże usłonecznienie i czynnik wiatru od początku maja potęgują zagrożenie pożarami w zachodniej i centralnej Polsce. „Najbliższe dni wciąż bez opadów i ciepłe” – dodał w komunikacie.
2 maja Bieszczadzki Park Narodowy informował, że dwa odrębne pożary zostały ugaszone w godzinach popołudniowych w rejonie góry Krzemień i na połoninie – w sąsiedztwie góry Obnoga.
Rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Karol Kierzkowski na początku maja ostrzegał, że w lasach istnieje duże zagrożenie pożarowe. W czwartek informował, że w maju w Polsce wybuchło 957 pożarów lasów, a w całym roku strażacy brali udział w 1605 pożarach na terenach leśnych. Apelował, by w razie zauważenia ognia dzwonić na numery alarmowe 998 lub 112.
Czytaj też:
Zakrzewo. Pożar na terenie jednej z firm. Dym widać z kilku kilometrówCzytaj też:
Alert dla całej Polski. Słoneczna aura i brak opadów niczym pułapka