Krzysztof Bosak o ambasadorze Izraela w Polsce. „Niech się pomęczy”

Krzysztof Bosak o ambasadorze Izraela w Polsce. „Niech się pomęczy”

Ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak
Ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak Źródło:PAP / Albert Zawada
Wicemarszałek Sejmu z Konfederacji Krzysztof Bosak powiedział, że jego zdaniem ambasador Izraela w Polsce powinien zostać wydalony z kraju, ale „ma pokusę”, by został dłużej.

W części „krótka piłka” porannej rozmowy w Radiu ZET wicemarszałek Sejmu z Konfederacji był pytany, czy ambasador Izraela w Polsce powinien zostać wydalony z naszego kraju. Odparł, że „tak”.

Prowadzący zapytał o konkrety.

– Mam pokusę, żeby postulować, by został jak najdłużej, bo wyraźnie się męczy – stwierdził jeden z liderów Konfederacji. – Polaków nie lubi... Kiedy on mnie nie lubi i mówi o mnie źle, to z przekornej perspektywy: niech się pomęczy. Ale dyplomacja ma konsekwencje międzynarodowe. Jego aktywność to psucie nam relacji międzynarodowych. Najwyraźniej jego państwo ma to gdzieś – stwierdził Krzysztof Bosak.

Jakow Liwne w szokujących słowach o Polce

Liwne już wcześniej odnosił się do słów Bosaka na swój temat.

„Wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak twierdzi, że Izrael popełnia «zbrodnie wojenne» i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków” – pisał. Poruszył też wątek sejmowego incydentu z 12 grudnia. „To ten sam Bosak, który do dziś nie zgodził się potępić masakry dokonanej przez Hamas 7 października, i którego partyjny kolega, prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę, którą zapaliliśmy w parlamencie w Warszawie” – dodał.

Kilka dni po konkursie Eurowizji ambasador Izraela w Polsce wywołał poruszenie wpisem, w którym postanowił odnieść się przede wszystkim do hasła „Żydzi, wracacie do Polski”. „Niektórzy antysemici wydają się tęsknić za palestyńskim przywódcą, nazistowskim kolaborantem, Hadżdż Aminem Husseinim, który również chciał, aby Żydzi udali się do Polski, a dokładniej do komór gazowych w Polsce. Antysemici = niebezpieczeństwo” – ocenił dyplomata.

Jako pierwsi na ten komentarz zareagowali moderatorzy Twittera, którzy dołączyli do posta adnotację, że „Polski wówczas nie było, ponieważ była okupowana przez Niemcy”. Błyskawicznie zareagował także rzecznik MSZ. Paweł Wroński zaznaczył, że „ma nadzieję, że ambasador pisząc Polska miał na myśli terytorium Polski okupowane przez hitlerowskie Niemcy”.

Czytaj też:
Ambasador Izraela grzmi po decyzji Polski. „Błędna i szkodliwa”
Czytaj też:
Pogrzeb Damiana Sobóla. Jego bliscy odebrali pośmiertne odznaczenie od prezydenta

Źródło: WPROST.pl