Sejmowa komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych przesłuchuje w charakterze świadka Jarosława Kaczyńskiego. W czasie obrad komisji wielokrotnie dochodziło do awantur i sprzeczek między prezesem PiS a członkami komisji. Jako pierwszy po przerwie pytania miał zacząć zadawać Przemysław Czarnek.
Awantura podczas przesłuchania Kaczyńskiego. Poseł PiS wykluczony
Zanim były minister zabrał głos, doszło do kolejnego spięcia. Dariusz Joński postanawia wykluczyć z dalszych obrad posła PiS Mariusza Krystiana. – Pan od samego początku próbuje sabotować pracę tej komisji. Teraz pan przeszkadza – powiedział szef komisji.
Polityk KO argumentował swoją decyzję tym, że parlamentarzysta przeszkadzał komisji w jej pracach. Mariusz Krystian próbował odwołać się do prezydium komisji, jednak krok ten okazał się bezskuteczny. Polityk PiS otrzymał minutę na opuszczenie sali, jednak postanowił na niej pozostać. – Jedyny, który mi przeszkadzał, to poseł Jacek Karnowski, a nie poseł Mariusz Krystian – bronił partyjnego kolegi Przemysław Czarnek. Mimo tego decyzja o wykluczeniu polityka z dalszych prac komisji pozostała w mocy.
O co Czarnek pytał Kaczyńskiego?
Po chwili przerwy Przemysław Czarnek przeszedł do zadawania pytań. Polityk PiS zapytał Jarosława Kaczyńskiego, dlaczego jego zdaniem większość członków komisji kłamie. Dariusz Joński uchylił to pytanie. – To nie są pytania sugerujące, ale obnażające kłamstwo – stwierdził były szef MEiN.
Kolejne pytanie dotyczyło tego, czy tylko PKW może przeprowadzić wybory, czy potrzebna jest do tego Poczta Polska? – Oczywiście, że potrzebna jest poczta. Odpowiadając na pata poprzednie pytanie, to jest po prostu konwencja wyborcza pana przewodniczącego, ja tu po prostu uczestniczę, bo mam bardzo dobre serce dla ludzi – odpowiedział Jarosław Kaczyński.
Czytaj też:
Filiks wytknęła Kaczyńskiemu spóźnienie. Tak zareagował prezes PiSCzytaj też:
Kaczyński przed komisją śledczą. Wniosek prezesa PiS przepadł w głosowaniu