W 2021 roku Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w Funduszu Sprawiedliwości. Przedstawiciele NIK informowali wówczas o licznych nieprawidłowościach. Łączna kwota pieniędzy, które miały zostać wydane niezgodnie z przepisami sięgnęła ponad 280 mln zł. W związku z tym do prokuratury złożono pięć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. – Gospodarka finansowa Funduszu Sprawiedliwości była prowadzona z naruszeniem podstawowych zasad wydatków publicznych – podkreślali urzędnicy NIK.
Fundusz Sprawiedliwości pod lupą NIK
Ponieważ wówczas podjęte przez NIK nie działania nie znalazły swojego finału w postaci prokuratorskich śledztw, kontrolerzy ponownie wezmą pod lupę Fundusz Sprawiedliwości. – Oczywiście wtedy złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury. Składała się ona jednak z wybranych ludzi Zbigniewa Ziobry i umorzyła te postępowania. Natomiast w tej chwili z powrotem przystępujemy do kontroli Funduszu Sprawiedliwości – komentował Marian Banaś.
Druga kontrola ma zostać przeprowadzona w porozumieniu z Krajową Administracją Skarbową oraz z prokuraturą. Szef NIK tłumaczył, że zdecydowano się na taki krok, ponieważ uprawnienia izby są mocno ograniczone.
Druga kontrola NIK
– Pewnych działań nie jesteśmy w stanie sprawdzić. Chodzi np. o przelewy finansowe, które miały miejsce. To zrobi Krajowa Administracja Skarbowa. Również, jak wynika z naszej kontroli, istnieje ryzyko występowania działań przestępczych. Ale to już załatwi prokuratura. Ona sprawdzi dokładnie, czy pewne działania można kwalifikować jako działalność przestępczą – wyliczał.
Urzędnicy mają zacząć swoją pracę w poniedziałek 27 maja. – Po tym, co przedstawił dyrektor Departamentu Ministerstwa Sprawiedliwości, wiemy, jakie mechanizmy tam obowiązywały. To tylko potwierdza słuszność naszych działań jako Najwyższej Izby Kontroli, jako organu w pełni niezależnego, konstytucyjnego i pokazującego w jaki sposób środki publiczne są wydawane, niezależnie od tego, kto te środki wydaje – stwierdził szef NIK.
Marian Banaś zwrócił uwagę na jedną rzecz
W rozmowie z Onetem Marian Banaś zaznaczył, że kierowana przez niego izba pokazała, że środki pochodzące z Funduszu Sprawiedliwości, którym zarządzał resort sprawiedliwości, były wydawane nie na cele, na które miały być przeznaczone.
– Były przyznawane fundacjom i stowarzyszeniom, które nie miały nic wspólnego z pomocą osobom poszkodowanym w wyniku przestępstw. Dlatego były to działania absolutnie niezgodne z prawem, nieprzejrzyste i nietransparentne – ocenił prezes NIK.
– Zeznania obciążające poprzednie kierownictwo Funduszu Sprawiedliwości wskazują, że mogliśmy mieć do czynienia z działalnością przestępczą – dodał.
Czytaj też:
Wspomnieli o nim na „taśmach Suwerennej Polski”. Poseł KO reagujeCzytaj też:
Suwerenna Polska pozwie Mraza, Giertycha i Tuska? Jaki: Wszyscy będą mieć procesy